"Nie wiem, dlaczego nie potrafimy się cieszyć z sukcesu edukacyjnego, jakiego razem dokonaliśmy w ostatnich latach, często w niełatwych warunkach: mimo znacznie niższej pozycji gospodarczej w Unii, niższych wydatków na ucznia, niższych wynagrodzeń nauczycieli oraz niższego poziomu wykształcenia rodziców. Narzekanie na szkołę i nauczycieli, w tym także na Kartę nauczyciela, tak nam weszło w krew, że nie doceniamy naszych osiągnięć edukacyjnych, kiedy cały świat składa nam gratulacje." - pisze szef ZNP.
Tymczasem, jak podkreśla, wyniki PISA to powód do radości, podnoszą bowiem prestiż Polski za granicą.
"Osiągnięcia naszych piętnastolatków mają związek z warunkami, jakie stwarza w Polsce nie tylko nauczycielom, ale przede wszystkim uczniom - Karta nauczyciela, ustawa tyleż krytykowana, co niedoceniana. Jestem przekonany, że o kształtowaniu umiejętności uczniów nie można mówić w oderwaniu od pozycji publicznych szkół samorządowych, warunków nauki, statusu zawodowego nauczycieli i ich autonomii." - podsumowuje Broniarz. Więcej>>

Polecamy: Tusk: polska szkoła potrzebuje pieniędzy, a nie rewolucji