- Nie możemy o godz. 17 powiedzieć „skończyłem pracę i przestaję być nauczycielem” - podkreślał prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego - Nie możemy powiesić na drzwiach kartki „zaraz wracam” - dodał, zwracając uwagę, że nauczycielem jest się przez 24 godziny na dobę. 

Taka specyfika pracy nie pozwala, zdaniem Broniarza, na jednoznaczne określenie wymiaru czasu pracy pedagogów. Tym bardziej, że nie wszystkie zajęcia mogą wykonywać w murach szkoły. Dlatego właśnie dyskusja powinna być podjęta, gdy zakończy się badanie czasu pracy nauczycieli.
- To powinno ostudzić zapędy i emocje niektórych przedstawicieli samorządu terytorialnego, którzy u kogoś widzą słomkę w oku, a w swoim belki nie dostrzegają – podsumował Broniarz.