Informację, że dzieciom poszło o Stepana Banderę rozpowszechnił instytut Ordo Iuris. Poseł Piotr Marzec-Liroy zapytał o tę sprawę ministerstwo.  Zdarzenie przedstawił w następujący sposób: "uczeń jednej z toruńskich szkół na przerwie zwrócił uwagę koledze narodowości ukraińskiej, który wychwalał S. Banderę, że w Polsce uważany jest on za bandytę. Szkoła zgłosiła sprawę do sądu opiekuńczego w Toruniu. Aktualnie toczy się postępowanie o ograniczenie władzy rodzicielskiej nad synem na skutek zawiadomienia szkoły. Dziecko zostało oskarżone o „nacjonalizm”.

 

Wiceminister Piebiak: Widzimy problem mowy nienawiści, będą zmiany>>

 

Sprawa przed sądem rodzinnym

Szkoła wyjaśniła, że o postępowaniu dziesięciolatka powiadomiła sąd rodzinny, bo nie był to pierwszy raz, gdy dziecko sprawiało problemy w kontaktach z rówieśnikami. Nic nie potwierdziło też wersji, że uczniom faktycznie poszło o Stepana Banderę.  W odpowiedzi na interpelację poselską resort poinformował, że: "w szkole przeprowadzono kontrolę doraźną, która wykazała określone nieprawidłowości, co skutkowało wydaniem dyrektorowi zalecenia dotyczącego wzmocnienia nadzoru pedagogicznego nad działaniami nauczycieli, w szczególności w zakresie rozwiązywania konfliktów między uczniami. Kurator nie rozstrzygał przyczyn sporu między chłopcami. Czynności nadzorcze wciąż trwają".

Sprawdź w LEX: Co dyrektor szkoły może uczynić w sytuacji, kiedy uczeń jest agresywny wobec uczniów i pobił nauczyciela? >

- Stałym zadaniem szkoły i integralnym elementem kształcenia ogólnego, realizowanym na bieżąco w ramach działalności edukacyjnej i wychowawczej jest wychowanie dzieci i młodzieży w duchu akceptacji i szacunku dla drugiego człowieka oraz rozwijanie postaw obywatelskich i społecznych uczniów - wyjaśnia Iwona Michałek, wiceminister edukacji i pełnomocnik ds. wychowania.

Czytaj w LEX: Wypadki na terenie placówki - procedura postępowania >