Pomysł MEN sceptycznie ocenia jednak Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
- Jesteśmy zainteresowani każdym ruchem rządu, jeśli chodzi o podwyżki dla nauczycieli, ale kwota 444 mln zł niczego nie rozwiązuje - podkreśla.
- Jak już wspomniałam, przewidujemy subwencję oświatową dla sześciolatka. Chcemy też zwiększyć wagę dla małych wiejskich szkół i bardziej uhonorować finansowo rolę wychowawcy. W roku szkolnym 2017/2018 zajmiemy się całościowo reformą subwencji oświatowej, której sposób ustalania jest już dość archaiczny. Musimy też wprowadzić dodatkowego nauczyciela w klasach integracyjnych i określić w rozporządzeniach jego obowiązki, a także pensum. - ripostuje szefowa MEN. Dodaje, że resort zajmie się także ustaleniem pensum nauczycieli specjalistów, a wszystkie zmiany skonsultowane zostaną ze związkami zawodowymi i stroną samorządową. Podkreśla także, że przeanalizuje projekt ZNP dotyczący finansowania pensji pedagogów z dotacji, zauważa jednak, że to to mniej bezpieczne rozwiązanie dla gmin, ponieważ dotacje można odebrać, a subwencja gwarantowana jest przez ustawę zasadniczą.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", stan z dnia 22 czerwca 2016 r.
Zalewska: pensje nauczycieli nie będą finansowane z dotacji>>