Kilkunastoosobowe prezydium przygotowało projekty dokumentów i pierwszych decyzji 59-osobowej Rady. W skład prezydium wchodzą szefowie i sekretarze organizacji, które mają swoją reprezentację w RDS - pracodawców i związkowców - oraz przedstawiciele rządu.
- Polityczny kalendarz wymusił na nas zmianę planów, chcieliśmy wcześniej rozpocząć prace, ale poczekamy na nowy parlament, nowy rząd i powołanie przez prezydenta nowych rządowych członków RDS - powiedział dziennikarzom Piotr Duda. Zaznaczył, że konkretna data posiedzenia zostanie ustalona, gdy ten polityczny kalendarz będzie już znany.
- Chcieliśmy ten termin wyznaczyć około 18 listopada, ale wiemy już prawie z całą pewnością, że nie będzie już wtedy ministrów ustępującego rządu - powiedział Duda. - Posiedzenie plenarne nie może się odbyć bez strony rządowej. Bez decyzji politycznych nie zdecydujemy o terminie, bo chcemy na nie też zaprosić premiera, marszałków Sejmu i Senatu - podkreślił szef RDS.
Zaznaczył, że na pierwsze posiedzenie zaprosił też obecnego ministra pracy i polityki społecznej Władysława Kosiniaka-Kamysza. "On ma wielką zasługę w budowaniu tego dialogu. Chciałem, aby pan minister był chociaż raz, choć na jednym posiedzeniu plenarnym. Nie udało się, ale był przynajmniej na pierwszym posiedzeniu prezydium" - podkreślił szef NSZZ "Solidarność", który jest pierwszym przewodniczącym RDS.
- Dla nas to jest duża strata, bo była to osoba szalenie oddana i dialogowi, choć on kulał, a potem nowej ustawie, żeby była przyjęta przez rzad i parlamenti tu była znakomita współpraca - oceniła prezydent Lewiatana Henryka Bochniarz. - Po tych latach współpracy zostaje w parlamencie, więc będziemy mieć tam swojego człowieka - dodała.
Duda poinformował, że podczas spotkania prezydium przyjęto wszystkie dokumenty potrzebne na pierwsze posiedzenie Rady. W projekcie uchwały strony dialogu proponują, by po roku przewodniczenia przez stronę związkową szefem RDS w ramach rotacji był przedstawiciel pracodawców, a dopiero potem rządu.
Prezydium zaakceptowało projekty regulaminów Rady i jej biura, zaaprobowało też projekt uchwały o stałych zespołach problemowych Rady i uchwałę o powołaniu zespołu doraźnego do spraw zamówień publicznych. Doraźnie w dialogu dwustronnym związków i pracodawców omawiany będzie nowy projekt listy leków refundowanych - zapowiedział Duda. Będzie osiem stałych zespołów problemowych zamiast dziewięciu działających w dawnej Komisji trójstronnej, doprecyzowano też zasady głosowań podczas posiedzeń Rady.
Gremium zdecydowało o zasadach konkursu na stanowisko dyrektora biura RDS, które będzie się mieściło w Centrum Partnerstwa Społecznego Dialog w Warszawie i wybrało komisję konkursową. "To konkurs otwarty, każdy może się zgłosić. Do czasu wyłonienia dyrektora obowiązki pełnić będzie szefowa CPS Iwona Zakrzewska" - wyjaśnił przewodniczący.
W posiedzeniu uczestniczyli m.in. Kosiniak-Kamysz, Bochniarz, prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski, szef Związku Rzemiosła Polskiego Jan Bartnik, szefowie OPZZ Jan Guz i przedstawiciele FZZ oraz BCC.
Prezydent powołał członków Rady 22 października. W RDS zasiada 59 osób - ze strony pracodawców, związkowców i rządu oraz z głosem doradczym przedstawiciel prezydenta, prezesa NBP i GUS.
Ustawa o RDS obowiązuje od 11 września, zastąpiła ustawę o komisji trójstronnej i jest efektem zainicjowanych przez związki zawodowe wspólnych prac ze stroną pracodawców, a później z rządem. Komisja od 26 czerwca 2013 r. nie zbierała się w pełnym składzie po tym, jak związki zawodowe zawiesiły swój udział w niej "zawiedzione brakiem dialogu" ze strony rządu Donalda Tuska. Związki uznały, że dialog w KT jest pozorowany, a rząd jedynie komunikuje swoje decyzje.