Ministerstwa łamią prawo, nie wypłacając nauczycielom podwyżek. Dyrektorzy szkół nie są informowani przez resorty o przyczynach opóźnień. Związki namawiają nauczycieli do występowania do sądu przeciw dyrektorom.
Najpóźniej od 23 kwietnia, wszyscy nauczyciele powinni otrzymywać wyższe pensje. Co więcej, do tego czasu powinni też otrzymać wyrównanie pensji od stycznia. Dla zdecydowanej większości nauczycieli organem odpowiedzialnym za wypłacenie podwyżek są samorządy. Te wywiązały się z tego obowiązku. Jak ustaliliśmy, nie zrobiła tego jednak dotychczas większość ministerstw prowadzących tzw. szkoły resortowe, w których pracuje kilkanaście tysięcy nauczycieli. Dyrektorzy, m.in. szkół leśnych, rolniczych, muzycznych, baletowych są zdezorientowani, bo nie mają żadnych informacji, kiedy otrzymają pieniądze. Coraz bardziej obawiają się też pozwów nauczycieli. Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) odpowiedzialne za podział środków i sporządzenie wyliczeń podwyżek opóźnienia w ich wypłaceniu tłumaczy trudną sytuacją państwa. Z kolei Ministerstwo Finansów (MF) nie wydaje decyzji o uruchomieniu środków, bo przesłane przez MEN wyliczenia zawierają błędy.
Gazeta Prawna, 10 czerwca 2009 r., Artur Radwan