Rada Europy zarzuca Polsce naruszanie praw pracowniczych, podaje „Rzeczpospolita”.
Polska jest stroną Europejskiej karty społecznej, czyli dokumentu określającego prawa społeczne i ekonomiczne obywateli. Najnowszy raport ocenia postęp w wypełnianiu zapisów tej międzynarodowej konwencji - informuje „Rzeczpospolita”.
W Polsce są zawody, w których umowa o pracę przewiduje nawet 24-godzinny dyżur (np. ochrona parkingów czy budynków). Według Rady Europy, nie jest to zgodne z międzynarodowymi zobowiązaniami, w których zapisany jest maksymalnie 16-godzinny dyżur.
Kolejny zarzut dotyczy braku odpowiedniej rekompensaty za nadgodziny oraz artykułu kodeksu pracy, który pozwała na dwutygodniowy termin wypowiedzenia umów na czas określony. Również minimalne wynagrodzenie w Polsce okazuje się być zbyt niskie. Eksperci stwierdzili, że po przeanalizowaniu wszystkich przepisów dotyczących obowiązkowych odpisów końcowa suma nie pozwala na utrzymanie siebie i rodziny.
Jak podaje gazeta, Polska łamie Europejską kartę społeczną również w kwestii przepisów o związkach zawodowych, a konkretnie braku możliwości tworzenia związków zawodowych przez pewne grupy urzędników oraz przez osoby zatrudnione na podstawie kontraktów prawa cywilnego.
Kolejne zarzuty dotyczą m.in. zbyt restrykcyjnego maksymalnego wymiaru aresztu dla nieletnich i zbyt słabo chronionego zdrowia kobiet pracujących nocą.
Źródło: www.solidarnosc.org.pl, stan z dnia 28 stycznia 2015 r.