Komisja zdrowia przyjęła ustawę bez poprawek. Tym samym odrzuciła poprawki zgłoszone przez mniejszość członków. Dotyczyły one m.in. wykreślenia z ustawy wydatków na odpis dla Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji i wycofania nakładów na dofinansowanie z funduszu rozwiązywania problemów hazardowych. Te same poprawki były zgłaszane na sejmowej komisji zdrowia, gdzie zostały przyjęte - z powodu nieobecności posłów PiS - jednak wszystkie poprawki później zostały odrzucone przez Sejm.

5 lipca Sejm znowelizował w czwartek ustawę zakładającą przyspieszenie tempa wzrostu nakładów finansowych na publiczny system ochrony zdrowia, tak by nie mniej niż 6 proc. produktu krajowego brutto było przeznaczane na ten cel od 2024 r. Wcześniej zakładano, że nastąpi to w roku 2025. Ustawa zakłada także wzrost wynagrodzeń dla rezydentów i lekarzy specjalistów.

Projekt realizuje niektóre zapisy porozumienia ministra zdrowia z przedstawicielami Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy z 8 lutego br.

Samorząd lekarski przeciwny „ustawie 6 proc.”

Jacek Kozakiewicz, wiceprzewodniczący Naczelnej Rady Lekarskiej podkreślał, że projekt „ustawy 6 proc.” nie realizuje porozumienia zawartego z PR OZZL.

- Samorząd lekarskie zgłosił uwagi do tego projektu, zostały one przyjęte przez sejmową komisję zdrowia, ale Sejm te poprawki odrzucił – mówił Kozakiewicz. - Zależało nam na tym, by lekarze mieli ochronę prawną jak funkcjonariusz publiczny podczas udzielania świadczeń medycznych bez względu na to, w jakiej placówce je wykonuje.  

Kozakiewicz podkreśla, że „ustawa 6 proc.” w brzmieniu zaproponowanym przez rząd spowoduje obniżenie zaufania do rządu i zmieni klimat dalszych rozmów. Przypomnijmy, że Porozumienie Rezydentów już zapowiedziało powrót do akcji protestacyjnej.

Senator PO Tomasz Grodzki zgłosił poprawki identyczne jak te, które w ubiegłym tygodniu glosowane były w sejmowe komisji zdrowia.  Jako wniosek mniejszości mają one zostać zgłoszone także na posiedzeniu Senatu.

Pieniądze wypłacane wstecz

Biuro Legislacyjne Senatu było zaniepokojone tym, że „ustawa 6 proc.” jest jeszcze procedowana, a podwyżki dla lekarzy mają otrzymywać podwyżki od 1 lipca. Przypomnijmy, że ustawa ma obowiązywać 14 dni od jej ogłoszenia, ale wszelkie podwyżki dla lekarzy i rezydentów mają być wypłacane z wyrównaniem od 1 lipca 2018 r.

- Niepokoi mnie kwestia wejścia w życie ustawy, bo dzisiaj jest 10 lipca, potrzebny jest jeszcze czas dla prezydenta – podkreślało Biuro Legislacyjne. - Środki będą wypłacane wstecz, ale jest obawa, jak one zostaną przekazane i czy w odpowiedniej wielkości.

Wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski podkreślał, że w ustawie jest zapisane, że w przypadku lekarza, który złożył deklarację i ma pobierać zwiększone wynagrodzenie, będzie ono wypłacane od 1 lipca 2018 r.

Biuro Legislacyjne miało także zastrzeżenia do tego, że wiele przepisów w ustawie jest nadmiernie szczegółowa, co – według oceny Biura Legislacyjnego – jest już nadregulacją np.: w części o karze dla lekarza, który nie wywiąże się z obowiązku pracy w jednym szpitalu, jest wpisane, że tę karę trzeba wpłacić na numer rachunku. Zdaniem Biura Legislacyjnego to nadmierne szczegóły. 

Dlaczego nie wszyscy lekarze będą mieć ochronę prawną?

Biuro Legislacyjne miało także zastrzeżenia dotyczące przepisów, które dawały ochronę prawną dla lekarzy jak dla funkcjonariusza publicznego. Ustawa zakłada, że taką ochronę ma tylko lekarz, który udziela świadczeń w placówce, która zawarła umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia.

- Taka zwiększona prawna dla osób wykonujących zawód medyczny jest całkowicie uzasadniona – podkreślało Biuro Legislacyjne. - Ustawa o zawodzie pielęgniarki gwarantuje im taką ochronę podczas i w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych. Takie spojrzenie było w XX wieku. Wtedy to wystarczyło, ale nastąpił upadek zachowań i w tej chwili nie mogę się zgodzić na taki zapis. Podczas wykonywania zawodu lekarza, należy się im taka ochrona bez względu na to, gdzie wykonują zawód.

Gadomski tłumaczył, że rozszerzyli definicję funkcjonariusza publicznego o podmioty prywatne, które mają kontrakt z NFZ. - Pojawiły się pomysły, by każdy lekarz udzielający świadczeń pracujący w podmiotach prywatnych miał taką ochronę – dodał Gadomski. – Ale nasza intencja jest jednoznaczna, jeśli ktoś udziela świadczeń w publicznej ochronie zdrowia, wtedy jest objęty ochroną.

Dopisano prawa dla niepełnosprawnych

W „ustawie 6 proc.” pojawił się zapis, który ma umożliwić dzieciom do 16 r.ż. korzystanie z przywilejów, które od 1 lipca br. mają osoby niepełnosprawne z orzeczonym znacznym stopniem niepełnosprawności. Nie wystarczy jednak, by dziecko miało orzeczoną niepełnosprawność. By zyskać dodatkowe prawa, musi być także niesamodzielne i wymagać długotrwałej opieki i pomocy innej osoby.

Przypomnijmy, że po protestach w Sejmie osób niepełnosprawnych, grupa posłów PiS zgłosiła projekt ustawy, która dawała nowe przywileje osobom ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Ustawa przyjęta 9 maja br., jednak nie objęła dzieci z niepełnosprawnością, które nie ukończyły 16. roku życia, bo o stopniu niepełnosprawności orzeka się w stosunku do osób, które ukończyły 16 lat.