Nowa lista refundacyjna przedstawiona przez Ministerstwo Zdrowia nie przynosi oczekiwanych zmian w dostępie do nowoczesnych leków. Spośród 101 nowych produktów, tylko jeden, stosowany w programie lekowym obok już dostępnych terapii, zawiera innowacyjną cząsteczkę – afatynib – komentuje Związek Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych Infarma.

Według Związku niepokojącą informacją jest obserwowany w ostatnich dwóch latach trwale zmniejszający się poziom wydatków płatnika publicznego na refundację oraz wzrost ekonomicznych barier w dostępie pacjentów do terapii. W ciągu ostatnich 6 miesięcy refundację przyznano zaledwie trzem innowacyjnym lekom.

Infarma podkreśla, że listopadowa lista nie przynosi w tym zakresie zasadniczych zmian, utrzymując status quo w zakresie dostępu polskich pacjentów do nowoczesnych terapii. W grupie ponad stu produktów większość zawiera substancje czynne, które były już objęte refundacją. Zaledwie jedna molekuła – afatynib, stosowana w leczeniu drobnokomórkowego raka płuc, stanowi element innowacyjny, którego refundacja jest bardzo dobrą informacją dla pacjentów cierpiących na ten rodzaj nowotworu.

Infarma podkreśla w swoim komunikacie, że skład listopadowej listy leków refundowanych, podobnie jak jej trzech wcześniejszych, musi budzić rosnące zaniepokojenie pacjentów.

„Podtrzymuje on bowiem ogromną dysproporcję między poziomem dostępności innowacji w Polsce oraz innych krajach Unii Europejskiej” – twierdzi Związek.

W ciągu ponad dwóch lat funkcjonowania ustawy o refundacji leków wydatki płatnika publicznego na innowacje wyniosły w roku 2012 - 0,2 procent, a w 2013 - 1,4 procent wszystkich środków przeznaczonych na refundację.

„Sytuację pogarsza również fakt, iż w analizowanym okresie oszczędności NFZ, sięgające aż 3,1 mld złotych, wbrew wymogom ustawy nie zostały przeznaczone na nowe terapie” – pisze Związek.

Infarma wyraża również zaniepokojenie rosnącą wysokością dopłat pacjentów do terapii.

W opracowanym na zlecenie Związku raporcie ”Wpływ ustawy o refundacji leków na dostęp pacjenta do farmakoterapii, budżet NFZ oraz branżę farmaceutyczną. Ocena skutków regulacji”, niezależne instytucje wykazały, że w okresie dwóch lat funkcjonowania ustawy powstały liczne bariery w dostępie do leków. Przede wszystkim miały one charakter finansowy. Publiczny płatnik zapłacił za leki istotnie mniej niż przed wejściem w życie ustawy, lecz część z tych kosztów musieli ponieść bezpośrednio pacjenci. Wynika to między innymi z większego wolumenu sprzedaży leków nierefundowanych oraz dynamicznego wzrostu liczby wypisywanych przez lekarzy recept pełnopłatnych (wzrost o 20 procent). Infarma negatywnie ocenia również wprowadzoną przez ustawę zinstytucjonalizowaną, ekonomiczną nierówność między pacjentami. W przypadku różnych grup terapeutycznych istnieje duża dysproporcja w średniej odpłatności pacjenta za leki. Autorzy raportu wskazują, iż polityka racjonalizacji wydatków budżetowych NFZ niekorzystnie przełożyła się na dostępność leków w aptekach. Ograniczenie marż i presja cenowa negatywnie odbiły się na sytuacji ekonomicznej producentów oraz detalicznych i hurtowych dystrybutorów środków farmaceutycznych. Apteki i hurtownie ograniczyły zapasy leków, a część środków farmaceutycznych zniknęła z rynku w związku z wyjątkowo niskimi cenami nielegalnego eksportu.

Opracowanie: Magdalena Okoniewska

Źródło: www.infarma.pl, stan z dnia 17 listopada 2014 r.