Jak dodał, w ciągu jego pięcioletniej prezesury NIK po raz pierwszy zdarzyła się sytuacja, gdy uniemożliwiono NIK przeprowadzenie czynności kontrolnych. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa NIK skierowała do Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

- Uważamy, że podjęliśmy współprace z Najwyższą Izbą Kontroli i jesteśmy otwarci na działania NIK  – powiedziała rzeczniczka prasowa olkuskiego szpitala Marta Pióro.

- Szpital w Olkuszu, formalnie spółka Nowy Szpital w Olkuszu, to podmiot, w którym zaczęliśmy kontrolę pod koniec ubiegłego roku. W sprawie szpitala mieliśmy wnioski ze strony samorządu terytorialnego, który był niezadowolony ze świadczonej opieki medycznej, także sygnały mieszkańców o ewentualnych nieprawidłowościach w tej placówce; i sygnały ze strony parlamentarzystów – mówił prezes NIK.

Jak podkreślił, zgodnie z ustawą o NIK, żaden podmiot publiczny, ani prywatny w Polsce, jeżeli korzysta z mienia publicznego lub wykonuje świadczenia publiczne - a szpital w Olkuszu ma kontrakt z NFZ - nie może odmówić poddania się kontroli.

Dyrektor Delegatury NIK w Krakowie Jolanta Stawska opisywała, że doszło do jednego spotkania pracownika NIK z przedstawicielem zarządu spółki, która prowadzi szpital.

Podczas drugiego spotkania kontroler miał się zapoznać z dokumentami, o które prosił szpital podczas pierwszego spotkania. Zamiast dokumentów otrzymał od członka zarządu spółki pismo, w którym kwestionował on podstawy prawne do prowadzenia kontroli przez NIK.
- Odmawiając przedłożenia dokumentów uniemożliwiono faktyczne prowadzenie czynności kontrolnych – powiedział prezes NIK.(pap)