„Urządzenie wyróżnia przede wszystkim moc – większość takich aparatów ma moc 1,5 tesli, ten ma 3 tesle, czyli jest dwukrotnie mocniejszy. To zapewnia szybkość i ogromną dokładność badania. Aparat ma też największy na rynku otwór, do którego wjeżdża pacjent, dzięki czemu efekt klaustrofobiczny jest ograniczony do minimum, można też badać pacjentów o bardzo dużych gabarytach” – wyjaśniał konsultant wojewódzki ds. radiologii i diagnostyki obrazowej dr Wojciech Wawrzynek.

Jak podkreślano podczas piątkowej uroczystości, z nowoczesnej diagnostyki skorzystają chorzy ze wszystkich oddziałów szpitala, w szczególności: gastroenterologii i hepatologii, chorób wewnętrznych, autoimmunologicznych i metabolicznych, pneumonologii, ginekologii i położnictwa, endokrynologii ginekologicznej, chirurgii przewodu pokarmowego, neurologii, udarowego oraz neurochirurgii.

Szpital zyska też jako placówka kliniczna Śląskiego Uniwersytetu Medycznego - dostęp do nowoczesnego aparatu rezonansu daje badaczom i lekarzom nowe możliwości uczestnictwa w projektach naukowych i badaniach klinicznych, które wymagają użycia tak zaawansowanych technologii. Jak żartował dr Wawrzynek, aparat pozwala wręcz poznawać ludzkie myśli. 

„Chodzi oczywiście o badania czynnościowe mózgu. To jest aparat bardzo przydatny przede wszystkim dla neurologów i neurochirurgów dlatego, że ten model jest bezkonkurencyjny dla badań mózgowia. W przypadku panów siatkarzy wiemy, że myśleli o jedzeniu, bo na badanie trzeba przyjść na czczo” – mówił.

Siatkarz Grzegorz Bociek przyznał, że podczas badania nawet się zdrzemnął. „U siatkarzy często wychodzą przepukliny, wypukliny w plecach, jakieś problemy mięśniowe, w barku, z kolanami mamy też problemy – to fajne badanie, żeby sprawdzić swój stan zdrowia” – mówił.

Z badań w nowej pracowni mogą korzystać pacjenci skierowani na badania refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, jak również hospitalizowani w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym im. prof. K. Gibińskiego, w którym leczonych jest rocznie około 25 tys. pacjentów.

Aparat zainstalowany w Centrum Diagnostycznym Helimed na terenie Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego kosztował 8 mln zł. (PAP)

lun/ agt/