- Solidarność zawiesza udział w dialogu z ministrem Radziwiłłem. To rezultat tego, że pan minister nie realizuje żadnych postulatów strony społecznej, odnosi klęski na każdym froncie - poinformowała przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ "Solidarność" Maria Ochman na konferencji prasowej w siedzibie Pracodawców RP.

Wskazywała między innymi, że w budżecie na 2018 rok nie przewidziano zapowiadanego wzrostu finansowania ochrony zdrowia, co - jak oceniła - "pokazuje, że minister nie potrafi zadbać właściwie o konstytucyjne zadania, które ma powierzone".

- Wszyscy siedzimy na tykającej bombie, bo albo mamy sytuację zapowiedzi, że będzie podwyżka dla pracowników - okazuje się, że z tej podwyżki są tylko kłopoty, mamy wzrost płacy minimalnej, bardzo się cieszymy, ponieważ bardzo duża część pracowników służby zdrowia otrzymała ten wzrost wynagrodzeń, ale oczywiście pracodawcy, którzy od wielu lat nie mieli zwiększanych kontraktów, dzisiaj mają ogromny problem, aby skutki tego wzrostu wynagrodzeń zbilansować - mówiła Ochman.

- To jest minister "nic nie mogę Radziwiłł". Obecny minister niestety powinien się podać do dymisji, to by było honorowe rozwiązanie i tego nie tylko od ministra, ale i od człowieka honoru, arystokraty, bym również wymagała - dodała Ochman.

Resort zdrowia poproszony o komentarz do zawieszenia dialogu przez związek, zapewnił, że dla ministra "dialog społeczny stanowi zasadniczą drogę poszukiwania rozwiązań poprawiających funkcjonowanie ochrony zdrowia w Polsce".
"W dialogu tym kluczowa rola przypada reprezentatywnym centralom związkowym i organizacjom pracodawców. Do grona tego należy oczywiście również NSZZ Solidarność”" - zaznaczyło biuro prasowe resortu zdrowia.

- Ministerstwo Zdrowia ma nadzieję, że związek "Solidarność" nadal będzie aktywnym uczestnikiem dialogu trójstronnego zarówno w ramach Trójstronnego Zespołu do Spraw Ochrony Zdrowia, jak i na forum Rady Dialogu Społecznego. Tak jak dotychczas jesteśmy przekonani, że na drodze wspólnych rozmów oraz wymiany opinii ze wszystkimi partnerami społecznymi jest możliwe wypracowywanie dobrych rozwiązań, korzystnych tak dla polskich pacjentów oraz pracowników i pracodawców - dodał  resort.

Resort wskazał też, że minister realizuje kolejne elementy zmian w ochronie zdrowia.
- Część z nich, takie jak na przykład leki 75+ działa od dłuższego czasu, część – jak sieć szpitali - jest już obecnie wdrażana. Kolejne elementy, których nadrzędnym celem jest skrócenie kolejek, są przedmiotem prac w resorcie. Wszystkie nowe projekty, jak miało to miejsce dotychczas, będą omawiane z partnerami społecznymi - zapewnia ministerstwo.

 [-DOKUMENT_HTML-]

Również wiceprezydent Pracodawców RP Andrzej Mądrala powiedział we wtorek, 4 lipca 2017 roku, że "czas ministra zdrowia już dawno minął". Komentował też przebieg działającego od lutego 2005 roku prac Zespołu Trójstronnego ds. Ochrony Zdrowia; zadaniem Zespołu jest wypracowanie wspólnego stanowiska w sprawach ważnych z punktu widzenia interesów pracowników i pracodawców, w zakresie obszaru obejmującego ochronę zdrowia.
- Co z tego, że my dyskutujemy, rozmawiamy? Słuchają nas, ale nie wysłuchują - powiedział Mądrala.

We wtorek 4 lipca 2017 roku na wspólnej konferencji prasowej przedstawiciele pracodawców, związków zawodowych i pacjentów apelowali do rządu o zwiększenie nakładów na publiczną służbę zdrowia. Zaprezentowano wyniki sondażu wykonanego na zlecenie Pracodawców RP, z którego wynika, że Polacy oczekują zwiększenia wydatków na zdrowie - 77 procent badanych oceniło, że obecne nakłady nie są wystarczające do tego, aby pacjenci byli zadowoleni.

- Wraz ze wzrostem finansowania ochrony zdrowia oczekujemy od rządzących większego planowania i określenia priorytetów w zdrowiu. Oczekujemy dialogu o planie reform ochrony zdrowia. Obecnie działamy od kryzysu do kryzysu i nie ma to nic wspólnego z planowaniem i długoterminową polityką - oceniła Monika Zientek, prezes zarządu Stowarzyszenia 3majmy się razem i członek zarządu Polskiej Unii Organizacji Pacjentów Obywatele dla Zdrowia.(pap)

 [-OFERTA_HTML-]