Według Rady zmuszanie lekarzy do dokonywania wyboru, kogo mają leczyć w pierwszej kolejności, może prowadzić do dramatycznych decyzji. „Sposób diagnozowania chorych - proponowany przez Ministerstwo Zdrowia - przywołuje na myśl najgorsze skojarzenia związane z historycznie napiętnowanym słowem - segregacja.
Sugerowane przez Ministerstwo Zdrowia segregowanie chorych według „ważności” choroby i kierowanie ich lub nie do dalszej diagnostyki jest nie do przyjęcia. Dramat ludzi chorych onkologicznie często jest równy dramatowi pacjentów dotkniętych innymi chorobami. Lekarze, dla których dobro pacjenta jest najważniejsze, muszą przeciwko temu stanowczo zaprotestować, gdyż to uwłacza godności pacjenta i narusza prawa chorych” – czytamy w liście otwartym, który Hamankiewicz wystosował 31 grudnia 2014 do pacjentów i lekarzy.
Czytaj: TK: Naczelna Rada Lekarska nie może zaskarżać przepisów ustawy >>>
Naczelna Rada Lekarska stanowczo sprzeciwia się także antagonizowaniu przez Ministra Zdrowia lekarzy i chorych, którzy są „w równym stopniu ofiarami niekompetencji urzędników, arogancji władzy w zakresie przedstawiania niespójnych informacji na temat wdrożeń oraz propagandy politycznej, która ma ukryć niedoskonałości systemowe”.
Według Rady oprócz fatalnego sposobu wprowadzania w życie przepisów pakietu onkologicznego i pakietu kolejkowego, nie do przyjęcia dla lekarzy i pacjentów musi być „pseudo-kampania informacyjna, która w ostatnich dniach prowadzi do jeszcze większego chaosu i zagrożenia kolejkami w placówkach medycznych”.
- Nieprawdą jest bowiem, że w przypadku braku wiedzy na temat zmian, pacjent będzie mógł zapytać lekarza – o czym informuje spot reklamowy Ministerstwa - bo lekarze w większości nie zostali odpowiednio przeszkoleni w tym zakresie. Ponadto, nawoływanie przez samego Ministra Zdrowia do tego, by w przypadku braku możliwości zapisania się do lekarza rodzinnego chorzy zgłaszali się na Szpitalne Oddziały Ratunkowe jest skrajnym objawem nieodpowiedzialności – stwierdza prezes Hamankiewicz.
Przypomina też, że sami pacjenci dobrze wiedzą, że SOR to jedno z miejsc z najdłuższymi kolejkami, gdzie przyjmuje się głównie osoby w nagłych przypadkach. W oczekiwaniu na konsultacje lekarza na SORze pacjent musiałby ustawić się w kolejce z chorymi, którzy właśnie przeszli zawał serca, złamali kręgosłup w wypadku samochodowym lub doznali udaru mózgu. „W chwili wprowadzania w życie tzw. pakietu kolejkowego namawianie chorych do ustawiania się w jeszcze dłuższych kolejkach jest kuriozalne i grozi jeszcze większym chaosem w placówkach medycznych” – przestrzega prezes.
Natomiast sugerowanie pacjentom, aby zgłosili się do innych lekarzy i tam wypełnili deklarację jest, według samorządu lekarskiego, świadomym wprowadzaniem opinii publicznej w błąd, gdyż ilość deklaracji jest ograniczona.
Rada protestuje także przeciwko sprowadzaniu wejścia w życie nowych przepisów do kontraktowania świadczeń. „Taki sposób przedstawiania sprawy przez Ministerstwo Zdrowia wprowadza opinię publiczną, a przede wszystkim pacjentów, w błąd. Sedno problemu tkwi w założeniach pakietu onkologicznego i pakietu kolejkowego, które w wyniku niedopracowania i przy braku stosownych, szerokich konsultacji, stanowią ogromne zagrożenie dla funkcjonowania wielu placówek medycznych i grożą pogorszeniem sytuacji chorych” – czytamy w liście.
Poprawy tych założeń domaga się Naczelna Rada Lekarska i towarzystwa naukowe. Także środki przeznaczone na sfinansowanie pakietu onkologicznego i kolejkowego (1 mld zł), według Rady są niewystarczające.
Prezes Rady zaapelował do pacjentów, do lekarzy i lekarzy dentystów, by domagali się respektowania ich praw i „nie poddawali się skutkom źle przeprowadzanych systemowych eksperymentów”, dodając, że podtrzymuje swoje obawy, że „wejście w życie pakietu onkologicznego i kolejkowego grozi destabilizacją polskiego systemu ochrony zdrowia.”