Sejmowa Komisja Zdrowia, w pierwszym czytaniu, przegłosowała rządowy projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw. „Posłowie PO bezrefleksyjnie uznali, że bez dofinansowania zmuszą świadczeniodawców POZ do przyjęcia około miliona pacjentów tylko po to, by wypisać im skierowanie do okulistów i dermatologów. Zgodnie z abstrakcyjnym pomysłem ministra zdrowia chcą także, by umowy z lekarzami POZ  były bezterminowe” – napisała Federacja w komunikacie.

Federacja przypomina, że do tej pory świadczeniodawcy podstawowej opieki zdrowotnej podpisywali roczne kontrakty z NFZ po wcześniejszych negocjacjach warunków umów.

- Doświadczenia wielu lat pokazują, jak bardzo nieprzemyślane i zmienne bywają propozycje i rozporządzenia resortu zdrowia oraz ustalane doraźnie przez NFZ przepisy. Nakaz podpisywania umów wieloletnich uniemożliwia działania systemu POZ bez narażenia bezpieczeństwa pacjentów  – mówi Joanna Szeląg z Federacji.

Według Federacji przegłosowane przepisy pozwalają na „nieuwzgledniający realiów dyktat ministra zdrowia w zakresie ustalania warunków umów z lekarzami”. Federacja jest też oburzona, że Komisja Zdrowia wykluczyła samorząd lekarski i pielęgniarski z rad i ciał doradczych. Również  przeprowadzane przez NFZ kontrole warunków realizacji umów nie będą respektować zasad ustalonych w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej.

– W Polsce prywatnych partnerów służby zdrowia traktuje się jak złodziei, a pacjentów mami się reformami, które w rzeczywistości zamiast poprawić, tylko pogarszają ich dostęp do lekarzy. Rzekomo reformatorski „pakiet kolejkowy”  przestawia jedynie pacjentów sprzed jednych gabinetów pod drugie – mówi Wojciech Perekitko, członek zarządu Federacji. - Obawiam się, że gabinety te mogą być puste, bo świadczeniodawcy będą obawiali się podpisywać umowy stwarzające egzystencjalne ryzyko dla nich, a przede wszystkim dla pacjentów, którym nie będą mogli pomóc.