Choroby nowotworowe to druga przyczyna zgonów, zaraz po chorobach kardiologicznych. Postęp w leczeniu chorób nowotworowych w ostatnich latach jest imponujący, ale jednocześnie wciąż rośnie liczba zachorowań.

 

Konieczny jest rozwój telemedycyny

Janusz Cieszyński, pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa i były wiceminister zdrowia, podczas konferencji naukowej „Onkologia – w trosce o pacjenta – nowe terapie, nowe możliwości”, zorganizowanej przez Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu podkreślił konieczność rozwoju telemedycyny, dzięki której można poprawić dostęp pacjentów do konsultacji specjalistów nawet z gabinetu lekarza podstawowej opieki zdrowotnej w małej miejscowości. I to właśnie kwestia dostępu do opieki medycznej na wysokim poziomie każdego mieszkańca regionu jest przedmiotem troski władz samorządowych. Jak wskazuje wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego Marcin Krzyżanowski, jest świadomość, że nie wszystko da się zrobić wszędzie i pewne procedury medyczne muszą być skoncentrowane, stąd idea budowy nowego szpitala onkologicznego. Jednocześnie tam, gdzie to możliwe, wspierane są ośrodki subregionalne.

Problem braków kadrowych 

Jedną z bolączek i niedoborów w dziedzinie onkologii jest problem braków kadrowych. Wśród specjalistów, których dramatycznie brakuje w całym kraju, znajdują się patolodzy. – Patologia jest szarą eminencją medycyny, ale bez naszego rozpoznania nie istnieje żadna terapia – mówi prof. Agnieszka Hałoń, kierownik Zakładu Patologii Klinicznej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. – Tymczasem w całej Polsce pracuje 340 patologów, a na Dolnym Śląsku jest nas 21. W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu pięciu patologów ogląda 75 tysięcy szkiełek rocznie.

Dobrze działający system badań przesiewowych 

Uczestnicy konferencji byli zgodni, że nie pomoże dostęp do najwybitniejszych specjalistów i najnowszych technologii bez dobrze działającego systemu badań przesiewowych. Jeśli pacjenci nadal będą trafiać do specjalistów w zawansowanych stadiach raka, możliwości ich skutecznego leczenia nadal będą ograniczone.

Jak mówi prof. Rafał Matkowski, szef Centrum Chorób Piersi – Breast Unit DCOPiH, który przedstawił dane dotyczące screeningu w kierunku raka piersi, 50 proc. – taki był najwyższy odsetek udziału pacjentek w screeningu w Polsce, ale i to to już przeszłość. – Obecnie, po likwidacji ośrodków koordynujących i zaprzestaniu wysyłania zaproszeń, mamy poziom około 30 proc. W naszym regionie sytuacja wygląda nieco lepiej: we Wrocławiu osiągnęliśmy 40 proc., a na Dolnym Śląsku 37 proc. Tymczasem np. w Szwecji w badaniach przesiewowych bierze udział nawet 80 proc. pacjentów. Profilaktyka i edukacja to obszary, których nie można zaniedbywać – podkreślił prof. Matkowski.