Minister zdrowia przedstawił w piątek plan zakładający likwidację centrali NFZ, przekazanie kompetencji i samodzielności wojewódzkim funduszom oraz powołanie Urzędu Ubezpieczeń Zdrowotnych, który zajmie się m.in. wyceną świadczeń oraz kontrolą jakości świadczeń. Propozycje MZ trafią do konsultacji społecznych.

"Nie znamy szczegółów likwidacji centrali oraz podziału kompetencji i obowiązków dla regionalnych funduszy, jednak sam kierunek zmian jest korzystny" - ocenił Hamankiewicz w rozmowie z PAP. Zastrzegł, że "oceniać można jedynie to, co usłyszeliśmy, ponieważ nie ma jeszcze żadnych szczegółów na piśmie".

Jako pozytywną ocenił propozycję powołania w miejsce centrali NFZ nowego Urzędu Ubezpieczeń Zdrowotnych. Wyraził jednak wątpliwość, "czy instytucja ta nie będzie łączyła zbyt wielu funkcji, ponieważ podlegać jej będzie i nadzór nad jakością, i kontrola regionalnych funduszy, i wycena świadczeń".

Pozytywna jest w opinii prezesa NRL zapowiedź, że jedna instytucja będzie zajmowała się wyceną kosztów świadczeń, a inna ich finansowaniem.

Jednocześnie Hamankiewicz podkreślił, że przy dążeniu ministra zdrowia do systemu opartego na bardziej rynkowych zasadach, proponowana wycena świadczeń przez centralny urząd jest zaprzeczeniem rynkowości.

"Dobrze, że urząd będzie miał kontrolę nie tylko nad publicznym płatnikiem, ale również nad prywatnymi ubezpieczycielami i niepublicznymi płatnikami" - powiedział. Według niego uchroni to przed sytuacją, gdy firma oferująca prywatne ubezpieczenia zdrowotne będzie wybierać tylko młodych i zdrowych klientów, a dyskryminować osoby z większym ryzykiem zachorowania.

Jako "bardzo rozsądne" ocenił "tworzenie regionalnych map zapotrzebowania zdrowotnego i związany z nimi system planowania inwestycji zdrowotnych". Dodał, że to rozwiązanie powinno znaleźć swoje odzwierciedlenie także w planowanej ustawie o zdrowiu publicznym. "Potrzebne jest racjonalne wydawanie pieniędzy publicznych na inwestycje, ponieważ są to ograniczone środki" - mówił.

Hamankiewicz negatywnie natomiast ocenił fakt, że składka zdrowotna nadal będzie zbierana centralnie i rozdzielana przez urząd na regiony. "Źle, że podział pieniędzy ze składki będzie nadal centralny według algorytmu" - mówił. Według niego lepszym rozwiązaniem byłoby zbieranie składki przez regionalne fundusze.

"Niepokój budzi też pomysł premiowania kompleksowej opieki, czyli skonsolidowanych świadczeniodawców, ponieważ np. w stomatologii to szereg drobnych gabinetów zapewnia większy dostęp dla pacjentów" - mówił Hamankiewicz.

Zwrócił uwagę, że niezrozumiałe jest stwierdzenie o premiowaniu "jakości, szybkości i skuteczności świadczonych usług medycznych".

"Nie można zaprzeczyć, że jakość jest bardzo istotna, ale ocena tej jakości to cel bardzo trudny do osiągnięcia" - podkreślił prezes. Dodał, że wymagałoby to stworzenia dobrego narzędzia oceny, ponieważ proces leczenia każdego pacjenta przebiega bardzo indywidualnie.