Prezes PZ zwrócił uwagę, że rozporządzenie ministra zdrowia, wprowadzające od 1 stycznia 2016 roku obowiązkowe książeczki zdrowia dziecka (rozporządzenie w sprawie rodzajów, zakresów i wzorów dokumentacji medycznej oraz sposobów jej przetwarzania z 9 listopada 2015 roku), nie uwzględnia szeregu krytycznych uwag zgłoszonych do wcześniejszego projektu przez środowiska medyczne. Zdaniem wielu pediatrów zatrudnionych w podstawowej opiece zdrowotnej oraz lekarzy neonatologów zatrudnionych na oddziałach szpitalnych obecny wzór książeczki zdrowia dziecka nie dość, że nie spełni zadania, które przed nim postawiono, to na dodatek niepotrzebnie zabierze kolejne cenne minuty z czasu przeznaczonego na wizytę rodziców z dzieckiem w gabinecie lekarza.

Wśród mankamentów nowego wzoru książeczki prezes Federacji wymienia między innymi zbyt rozbudowaną część przeznaczoną do ręcznego wypełnienia przez personel oddziału neonatologicznego (9 stron), a także zajmujący aż dwie strony opis każdej wizyty profilaktycznej dziecka w poradni od urodzenia do 4. roku oraz między 5. a 19. rokiem życia. Chodzi głównie o stratę czasu, ale też niektóre zapisy budzą wątpliwości natury medycznej, na przykład te nakładające na lekarza konieczność każdorazowego mierzenia długości niemowlęcia w I kwartale życia, co dotychczas było zabronione aż do momentu, kiedy ortopeda uznał, że stawy biodrowe niemowlęcia nie wymagają dalszych kontroli. 

Czytaj: Od stycznia 2016 każdy noworodek otrzyma książeczkę zdrowia dziecka>>>

W piśmie do ministra zwrócono też uwagę, że badania stanu uzębienia oraz zdrowia jamy ustnej dziecka w poradni stomatologicznej są niemożliwe do zrealizowania. Wymagałoby to przeznaczenia przez NFZ dodatkowych środków na ten cel, a ponadto nie ma uzasadnienia dla tak dużej częstotliwości wizyt u stomatologa (z 5 wizyt w poradni stomatologicznej do 4 roku życia, aż 3 wizyty mają odbyć się między 6 a 12 miesiącem życia dziecka).

Za zupełnie zbędną Porozumienie uważa część poświęconą zwolnieniom z zajęć sportowych, ponieważ w szkołach w przypadku czasowych zwolnień uczniów z zajęć wychowania fizycznego wymagane jest wystawienie zaświadczenia lekarskiego, zaś nauczyciel nie powinien mieć dostępu do dokumentacji medycznej dziecka znajdującej się w książeczce zdrowia dziecka. 

Zdaniem PZ wzór książeczki zawiera też braki. Dotyczą one między innymi miejsca na wpisywanie zrealizowanych szczepień ochronnych. 

- W wielu krajach europejskich to właśnie książeczka szczepień jest podstawowym dokumentem, który znajduje się w posiadaniu rodziców dziecka, niekiedy umieszczane są w niej wykonywane pomiary, a wszystkie pozostałe ważne informacje na temat zdrowia dziecka znajdują się w dokumentacji medycznej przychodni, która sprawuje opiekę nad dzieckiem - wskazuje prezes PZ.

Dowiedz się więcej z książki
Dziecko - pacjent i świadczeniobiorca. Poradnik prawny
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł