– Problemy mają już dzieci. Wiele rodzi się z osłabionymi mózgami. W miarę rozwoju mogą mieć problemy z emocjami i uczeniem się, a to prosta droga do rozwoju zaburzeń psychicznych – tłumaczy dr Halina Flisiak-Antonijczuk, konsultant ds. psychiatrii dziecięcej. 

Z danych Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego wynika, że w latach 1990-2010 wskaźnik rozpowszechnienia zaburzeń psychicznych w opiece ambulatoryjnej wzrósł ponaddwukrotnie (z 1629 do 3655 przypadków na 100 tys. ludności), a w opiece stacjonarnej – o połowę (z 362 do 548 na 100 tys. ludności).

Prawie czterokrotnie wzrosła liczba zaburzeń psychotycznych, takich jak zaburzenia dwubiegunowe czy psychozy. Jest siedmiokrotnie więcej zaburzeń wywołanych używaniem leków i narkotyków.

Źródło: Gazeta Prawna