„W obywatelskim państwie prawa jest to metoda nie do przyjęcia. Strategiczne decyzje dotyczące rozwiązań systemowych muszą być przygotowywane od najwcześniejszych etapów koncepcyjnych z udziałem wszystkich, którzy będą uczestnikami procesu ich realizacji” – czytamy w komunikacie NRL.

Największy sprzeciw autorów stanowiska budzi zapowiedź, że zmiany mają dokonać się bez dodatkowych nakładów na ochronę zdrowia, co stawia to pod dużym znakiem zapytania realność projektowanych zmian. „Słuszne propozycje skrócenia czasu oczekiwania w opiece onkologicznej muszą rodzić pytanie o to, które obszary ochrony zdrowia „zapłacą” za te zmiany. Podjęcie takich decyzji wymaga szerokiej debaty z udziałem wszystkich uczestników systemu” – podkreśla Rada.

Rada pozytywnie przyjęła zapowiedź zniesienia limitów w onkologii i oczekuje, że nie spowoduje to wprowadzenia dodatkowych ograniczeń w innych dziedzinach ochrony zdrowia. Jednocześnie

Rada stwierdza, że wobec ograniczonej liczby lekarzy w specjalnościach onkologicznych (656 onkologów klinicznych, 651 chirurgów onkologicznych, 521 radioterapeutów, 369 hematologów, 152 onkologów i hematologów dziecięcych) oraz w specjalnościach uczestniczących w diagnostyce, monitorowaniu leczenia oraz obserwacji po leczeniu (540 patomorfologów, 2485 radiologów), spełnienie tego postulatu nie tylko wymaga dodatkowych nakładów, ale także bardzo dużych zmian organizacyjnych.

Zmiany te wynikają między innymi  z wchodzących w życie z dniem 1 lipca 2014 roku nowych regulacji dotyczących czasu pracy radiodiagnostów, radioterapeutów i patomorfologów.

Rozpoczęcie leczenia pacjentów onkologicznych w czasie nie dłuższym niż 9 tygodni od powstania podejrzenia nowotworu oraz zapewnienie każdemu z nich koordynatora leczenia, indywidualnej ścieżki leczenia i opinii konsylium lekarskiego to, według Rady, bardzo ambitne i pożądane cele, ale Rada uważa, że bez dodatkowych znacznych środków finansowych i zmian organizacji zapewnienie pacjentom korzystania z tych rozwiązań nie będzie możliwe.

Dotyczy to także innych problemów zdrowotnych i Rada po raz kolejny stwierdza, że wobec niedostatecznej liczby lekarzy, bez istotnego zwiększenia liczby miejsc na studiach lekarskich oraz środków na kształcenie podyplomowe lekarzy (rezydentury), zapewnienie planowanej opieki nad pacjentami onkologicznymi jak również zagwarantowanie w dłuższej perspektywie starzejącemu się społeczeństwu odpowiedniej opieki zdrowotnej będzie coraz trudniejsze.

Na aprobatę Rady zasłużyło poszerzenie kompetencji lekarzy rodzinnych. Rada stwierdza, że obecnie wiedza i umiejętności praktyczne nabyte przez lekarzy rodzinnych w czasie specjalizacji nie są właściwie wykorzystywane. Jednocześnie jednak Rada zauważa, że przy obecnym obciążeniu pracą wynikającym ze zbyt dużej liczby podopiecznych na ich listach, powierzenie im większych zadań będzie praktycznie niemożliwe, a finansowanie zakresu zlecanych przez nich badań poszerzonego o nowe, kosztowne pozycje nie może opierać się o niską stawkę kapitacyjną, niezmienianą od 2008 roku.

Także propozycja finansowych motywacji dla lekarzy rodzinnych i specjalistów za szybkie diagnozowanie i leczenie chorych onkologicznych wydaje się słuszna, ale wymaga licznych wyjaśnień i doprecyzowania. Również pozytywnie oceniono wprowadzenie możliwości zawierania kontraktów na dłuższe niż dotychczas okresy. Rada zwraca jednak uwagę, że taka zmiana nie może stać się pretekstem do utrudniania wejścia na rynek świadczeń zdrowotnych nowo powoływanych podmiotów leczniczych.

Wprowadzenie (ponowne) „porady receptowej” i możliwości wystawienia recepty bez obecności pacjenta to realizacja słusznego postulatu pacjentów i lekarzy rodzinnych oraz zapowiedź odejścia od wieloletniej praktyki karania lekarzy za „zaoczne” wystawianie recept. Jednak ta możliwość nie powinna zastąpić właściwej opieki nad pacjentami przewlekle chorymi, z których większość wymaga przecież okresowych wizyt kontrolnych i u których wystawienie recepty powinno być poprzedzone analizą ich aktualnego stanu zdrowia.

Rada z dezaprobatą zauważa natomiast, że wskazana przez Ministra Zdrowia jako sposób na zwiększenie liczby lekarzy "krótka ścieżka" specjalizacyjna dla wąskich specjalizacji może w praktyce oznaczać dyktowane doraźnymi potrzebami obniżenie standardu kształcenia lekarzy specjalistów ze szkodą dla pacjentów i lekarzy.

Rada krytycznie wypowiada się też o zapowiedzi poszerzenia kompetencji pielęgniarek, między innymi poprzez nadanie im uprawnienia do ordynacji leków.


Na temat roli pielęgniarek w kalkuklacji kosztów i w zarządzaniu kosztami placówki medycznej mówi książka "Zarządzanie kosztami podmiotów leczniczych. Rola i zadania pielęgniarek" Moniki Raulinajtys-Grzybek. Książka jest dostępna w księgarni Profinfo.