MZ: szkoła nie musi prosić rodziców o zgodę na sprawdzenie, czy dziecko ma wszy
\\

W placówkach oświatowych coraz częściej wykrywane są przypadki wszawicy. W związku z narastającym problemem Ministerstwo Zdrowia przypomina o działaniach profilaktycznych, które powinny podejmować szkoły oraz o obowiązujących je procedurach.

Rodzice często odmawiają zgody na kontrolę czystości skóry głowy dzieci, uważając tę procedurę za upokarzającą i mogącą prowadzić do stygmatyzacji ich dziecka. Z tego powodu resort zdrowia, w komunikacie opublikowanym na swojej stronie internetowej przypomina, że szkoły nie muszą uzyskiwać odrębnego pozwolenia na przeprowadzenie kontroli, ponieważ jest ono wpisane w zgodę na objęcie dziecka opieką medyczną przez pielęgniarkę lub higienistkę. Należy jednak zawiadomić opiekunów dziecka o terminie kontroli.

"Kontrola musi być prowadzona w sposób indywidualny, w wydzielonym pomieszczeniu. Osoba, która przeprowadza kontrolę powiadamia o jej wynikach dyrektora placówki. Informacja dla dyrektora (zgodnie ze standardem poufności) obejmuje: fakt wystąpienia wszawicy oraz skalę zjawiska w danej grupie dzieci, nie może obejmować danych personalnych dziecka. Równocześnie, indywidualnie, pielęgniarka (lub w sytuacji braku pielęgniarki lub higienistki szkolnej w placówce - opiekun dziecka) zawiadamia rodziców lub opiekunów prawnych dziecka o konieczności podjęcia niezwłocznych zabiegów higienicznych skóry głowy. W razie potrzeby instruuje rodziców o sposobie działania i monitoruje skuteczność ich działań." - przypomina MZ i podkreśla, że jeżeli rodzice nie podejmą żadnych działań i pojawi się podejrzenie, że jest to wynikiem zaniedbania dziecka, dyrektor szkoły powinien zawiadomić o tym fakcie opiekę społeczną.

Monika Sewastianowicz

\
Data publikacji: 30 stycznia 2013 r.