Człowiek kosztujący wino (w ogóle każdą potrawę) ma do dyspozycji kubki smakowe reagujące na podstawowe smaki: słodki, słony, gorzki, kwaśny, ostry. Naukowcy z Barcelony wyposażyli swojego elektronicznego degustatora w pięć czujników reagujących  na takie smaki. Ludzki mózg odbiera sygnały przekazywane z ust, języka i podniebienia. Odpowiednio elektroniczna sieć smakowa przekazuje komputerowi wrażenia, a specjalnie ułożony program pozwala maszynie na ocenę, jakiej odmiany wina lub piwa skosztował elektroniczny język.

Wyniki testu są bardzo obiecujące, elektroniczny  język rozpoznał prawidłowo 82 procent próbek. W przypadku piwa reagował na jony dodatnie grupy amonowej i sodu oraz jony ujemne azotanów i chlorków, charakteryzujące różne typy piwa.

Cały tekst na www.rp.pl