Z dyskusji wynikało, że największy problem to zapowiadane przez resort zdrowia zmiany w zakresie kwestii własności aptek. Resort zapowiada powrót do zasady „apteka dla aptekarzy”, co spotyka się z dużym sprzeciwem obecnych uczestników rynku aptecznego, którzy wskazują, że spowoduje to zamknięcie kilku tysięcy placówek.

Marcin Tomasik, adwokat, wskazał, że w krajach europejskich dominuje otwarty model aptekarstwa, polegający na tym, że nie ma ograniczeń co do właścicieli aptek, nie ma cenzusu wieku właścicieli ani, nie ma ograniczeń terytorialnych tworzenia aptek.

Przypomniał także, że funkcjonujący niegdyś model aptekarstwa zamkniętego w Polsce (według zasady - apteka dla aptekarzy) został uznany za niezgodny z Konstytucją RP i w następstwie tego musiał zostać zmieniony. Zaznaczył, że zapowiadana przez Ministerstwo Zdrowia zmiana modelu aptekarstwa w Polsce jest źle postrzegana przez przedsiębiorców, którzy cenią sobie przede wszystkich przewidywalność prawa.

Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, wskazała na dynamiczny rozwój sieci aptecznych (liczących powyżej 50 aptek), których w 2014 roku było 9, a w 2016 roku już 14), na systematyczne naruszenie zakazu koncentracji aptek  i brak odpowiedniego nadzoru w tym zakresie.

Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej Farmacja Polska zaznaczyła, że na kwestię otwierania aptek powinien mieć wpływ lokalny samorząd terytorialny. Miałoby to zasadnicze znaczenie w zmianie praktyk stosowanych obecnie przez hurtownie farmaceutyczne, które w celu minimalizacji kosztów obsługują przede wszystkim sieci aptek zlokalizowanych w miejscach o dużym zaludnieniu, powoduje to problemy z dostępnością leków i wyższą ceną leków w aptekach w mniejszych miejscowościach. Podkreśliła także, że należałoby zmienić zasady naliczania marż, w obecnym stanie są one niesprzyjające zarówno dla aptek i hurtowni.

Wskazała również na konieczność wzmocnienia roli farmaceuty w opiece nad pacjentem. Opieka farmaceutyczna powinna obejmować trzy osoby – pacjenta, lekarza i farmaceutę. Konieczna jest edukacja farmaceuty, która sprawi, że będzie on odnosił się do pacjenta z empatią, a pacjent będzie miał zaufanie do farmaceuty. Co więcej, farmaceuta powinien także odpowiednio rekomendować leki, stawiając je wyżej w hierarchii niż np. suplementy diety (w przypadkach gdy na rynku dostępne są dwa specyfiki w danej jednostce chorobowej). - Farmaceuta nie może być sklepikarzem, musi być merytorycznym, godnym zaufania doradcą dla pacjenta - stwierdziła prezes.

Ewa Warmińska, zastępca dyrektora Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji w Ministerstwie Zdrowia, zapewniła, że w resorcie odbywają się analizy obecnie obowiązujących przepisów prawnych w zakresie regulacji rynku aptecznego oraz inspekcji farmaceutycznej. Powstały zespoły pracujące nad zmianami w zakresie zawodu farmaceuty (planowanie jest stworzenie odrębnej ustawy o tym zawodzie), nad zmianami w zakresie opieki farmaceutycznej oraz nad zmianami w zakresie reklamy.