- Kryteria zawarte w nowym rozporządzeniu ministra zdrowia, zablokują nowym szpitalom możliwość ubiegania się o kontrakty. Pacjenci, których nie stać na leczenie w nowoczesnych placówkach prywatnych, nie skorzystają z nich w ramach NFZ – alarmuje ekspertka z Konfederacji Lewiatan.
 
Jak podkreśla ekspertka rozporządzenie w sprawie kontraktowania jawnie dyskryminuje nowe prywatne szpitale, które podnoszą standardy i jakość leczenia w Polsce. W efekcie nie będą premiowane podmioty spełniające wymogi  rozporządzenia ministra zdrowia z 26 czerwca 2012 roku, dotyczące między innymi wyposażenia szpitali.

 - Rozporządzenie to określa wiele aspektów korzystnych dla pacjentów, takich jak to, że na przykład łóżka w pokojach powinny być dostępne z trzech stron, w tym z dwóch dłuższych. Jest to zapis niezwykle istotny zarówno z punktu widzenia pacjentów, jak i pracy personelu. Totalnym absurdem jest fakt, że dokument, który dotyczy zasad przyszłych konkursów o kontrakt z NFZ, nie promuje jednostek, spełniających korzystne dla pacjenta wymogi, a przecież leczenie w takich szpitalach jest nieporównywalnie bardziej skuteczne i bezpieczne – przekonuje Adam Zaremba-Śmietański, prezes grupy GEO, która buduje nowoczesny szpital w Katowicach.

Z projektu rozporządzenia wynika, że ośrodki medyczne, które monitorują poziom zakażeń szpitalnych i dostarczają z tych działań sprawozdania, będą wyżej punktowane niż te, które nie raportują o zakażeniach, bo są nowymi placówkami.

– To kolejne kuriozum. Szpitale, które przez wiele lat zaniedbań są wręcz toksyczne ze względu na ilość bakterii i nadają się do rozbiórki, będą wyżej premiowane w konkursach, bo raportują o wysokim poziomie zakażeń szpitalnych – alarmuje Adam Zaremba-Śmietański. 
- Powyższe przykłady nie wyczerpują listy absurdów rozporządzenia. Ośrodki, które z bezpieczeństwem są na bakier, w myśl nowego rozporządzenia zostaną docenione punktami. - Punkty otrzymają bowiem placówki, niespełniające podstawowych kryteriów bezpieczeństwa pacjentów, na przykład te, które posiadają przestarzałe windy lub te, w których transport na blok operacyjny obydwa się na noszach, bo winda tam nie dojeżdża – dodaje prezes grupy GEO.
 
Przedstawiciel szczecińskiego szpitala Ginekologiczno-Położniczego Centrum Narodzin MAMMA, który dba o jakość oferowanych usług, stworzył projekt, który zajął I miejsce ex-aequo w konkursie unijnym z RPO. 
- Celem inicjatywy, było stworzenie placówki, która dzięki umowom z NFZ podniesie pacjentkom poziom opieki okołoporodowej do standardów zgodnych z rozporządzeniem ministra zdrowia z 20 września 2012 roku,  gdyż nie jest tajemnicą, że żaden ze szczecińskich szpitali aktualnie ich nie spełnia. Do konkursu jednak nie doszło ze względu na nowelizację ustawy pozwalającą aneksować zawarte dotychczas umowy, bez konieczności ogłaszania konkursów ofert. W ten sposób do dziś, nasz szpital, nie może złożyć oferty na udzielanie świadczeń zdrowotnych -  przekonuje Marcin Berezowski  ze szczecińskiego szpitala.

Mimo starań, Centrum MAMMA nie będzie mogło przyjmować pacjentek w ramach NFZ. 
 
Według ekspertów paradoksem jest fakt, że nowe jednostki przygotowywane zgodnie  ze wszystkimi  wymaganiami nie będą mogły wejść do systemu NFZ, albo znajdą się na szarym końcu w konkursie, ze względu na  zapisy dotyczące wymaganej ciągłości.
 - Dotyczy to również tych szpitali publicznych, które poniosły znaczne nakłady na poprawę swojej infrastruktury. Nie otrzymają one większej ilości punktów w kontraktowaniu. Tym samym stary szpital, posiadający między innymi zdemotywowaną kadrę medyczną, generujący dużą ilość zakażeń szpitalnych, zabiegów rodzących konieczność reoperacji,  ale funkcjonujący ponad 10 lat, otrzyma więcej punktów niż szpital dostosowany lub nowy, spełniający wszystkie wymagania pacjenta czyli procedury postępowania z pacjentem, przestrzeganie zasad etycznych, posiadanie nowoczesnej infrastruktury – stwierdza Zaremba-Śmietański.
 
- Zaproponowany w rozporządzeniu sposób punktacji powoduje preferowanie starych i słabo wyposażonych szpitali, co może doprowadzić do zmniejszenia lub całkowitej likwidacji wysokiej jakości placówek.  Propozycja ministra Konstantego Radziwiłła może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie mniejszych placówek medycznych z likwidacją włącznie – ostrzega dr Dobrawa Biadun. 
 
Bariery wejścia do systemu publicznego finansowania świadczeń zdrowotnych przez nowoczesne i świetnie wyposażone jednostki będą bardzo sztywne. W wyniku tego, z rynku zniknie wiele szpitali. Z opinią zgadza się prezes grupy GEO. - Doprowadzi to do drastycznego zmniejszenia dostępności świadczeń, na które już dziś, kolejki są horrendalne – alarmuje Adam Zaremba-Śmietański.


Źródło: Kobold PR