Jak uznali eksperci podczas panelu pod tytułem "Choroby mózgu - tykająca bomba polskiego sektora ochrony zdrowia. Czas na Brain Plan" w przeciwnym razie choroby neurologiczne i psychiczne staną się największym problemem medycyny w XXI wieku.
Według oficjalnych szacunków European Brain Council w 2005 roku w Europie było około 127 mln pacjentów z chorobami mózgu. W 2010 roku ich liczba wzrosła do 299 mln leczonych tylko z powodu 12 chorób mózgu, w tym: depresji, stwardnienia rozsianego, udaru, migreny czy choroby Alzheimera.
Z ostatnich danych wynika, że zwiększenie zapadalności na choroby mózgu nie jest następstwem starzenia się społeczeństwa, bo zmiany cywilizacyjne sprawiają, iż zaburzenia psychiczne i neurologiczne pojawiają się u coraz młodszych pacjentów.
Zgodnie z szacunkami Europejskiej Rady Mózgu (EBC, European Brain Council) całkowity koszt leczenia chorób mózgu w 30 krajach europejskich wzrósł z 386 mld euro w 2004 roku do 798 mld euro w 2010 roku. Oznacza to, że koszty związane z chorobami mózgu są wyższe niż suma kosztów chorób nowotworowych, sercowo-naczyniowych i cukrzycy.
Uczestnicy dyskusji zgodnie podkreślali, że problem chorób mózgu wymaga tworzenia kompleksowych systemowych strategii na rzecz osób z chorobami mózgu, a sytuacja pacjentów zmusza do skoordynowanych działań na rzecz zdrowia mózgu i opracowania "Brain Planu" dla Polski.
Wśród działań, które efektywnie mogą wpływać na ochronę zdrowia mózgu, wymieniano zmiany w edukacji kadr medycznych, pacjentów i społeczeństwa, a także profilaktykę, skoordynowane i kompleksowe leczenie, rehabilitację i opiekę społeczną. Wskazywano także na koszty pośrednie chorób mózgu, które znacząco przewyższają koszty bezpośrednie. To z kolei zmusza do racjonalizacji opieki zdrowotnej i społecznej.
W dyskusji uczestniczyli między innymi przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, NFZ, Europejskiej Rady Mózgu, Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz Izabela Czarnecka-Walicka, prezes Fundacji NeuroPozytywni, która od dwudziestu lat cierpi na stwardnienie rozsiane i nadal nie może doczekać się właściwej, kompleksowej terapii. Powiedziała, że tacy pacjenci jak ona nie boją się śmierci, tylko długotrwałego umierania w cierpieniu i poczuciu bezradności, przez co cierpią także ich najbliżsi.
- Marzy mi się, żeby w wyniku tego spotkania choroby mózgu stały się priorytetem w polityce zdrowotnej państwa, żeby osoby takie jak ja mogły korzystać ze zintegrowanego wsparcia bez biegania od jednego specjalisty do drugiego -powiedziała Izabela Czarnecka-Walicka.
Jarosław Pinkas, sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia powiedział, że jego marzeniem byłoby powołanie Narodowego Centrum Badań Medycznych, które "szerokim strumieniem przeznaczałoby pieniądze na badania nad mózgiem".
- Gdybym spotkał złotą rybkę, to poprosiłbym ją też, aby pojawił się charyzmatyczny przywódca polskiego mózgu, bo działalność jednej osoby potrafi pociągnąć i zapalić rzeszę innych - powiedział na zakończenie dyskusji. (Forum Ekonomiczne w Krynicy/Centrum Prasowe PAP)