Uczelnia dostanie na ten cel blisko 21,3 mln zł w ramach umowy podpisanej w ostatnich dniach w ministerstwie zdrowia na wyposażenie centrum oraz cykl szkoleń w kraju i za granicą dla kadry, która będzie kształcić studentów na symulatorach. Projekt i budowę budynku centrum sfinansuje sama uczelnia, będzie to kosztowało około 10 mln zł - poinformował w czwartek 17 maraca 2016 roku prorektor Uniwersytetu Medycznego ds. studenckich profesor Adrian Chabowski. Wybrano firmę, która będzie to realizować.
 
Centrum powstanie w sąsiedztwie obu szpitali klinicznych w Białymstoku (dla dorosłych i dziecięcego) oraz obiektu wydziału nauk o zdrowiu uczelni. Będą z niego korzystać przyszli lekarze, stomatolodzy, pielęgniarki i położne. Budowa ma się wkrótce rozpocząć, obiekt ma być gotowy jesienią 2017 roku.
 
W centrum znajdą się symulatory, fantomy i inne tego typu urządzenia, na których w symulowanych, realnych sytuacjach studenci będą się uczyć  na przykład przeprowadzać endoskopowo operację, odbierać poród, odpowiednio reagować na schorzenia kardiologiczne, wykonywać wkłucia i podkłucia, szyć chirurgicznie rany. "

- Centrum to nie tylko symulatory medyczne. Będą również pokoje do egzaminów praktycznych z całym systemem audiowizualnym tak, żebyśmy mogli nagrać prawidłowe lub nieprawidłowe reakcje zespołu osób pracujących nad danym pacjentem, poszkodowanym- powiedział profesor Chabowski.
 
Prorektor podkreśla, że symulatory znacznie ułatwiają młodym, przyszłym medykom praktyczną naukę zawodu. Podał przykład nauki intubacji.

- Ilu takich pacjentów musimy dostarczyć do intubacji?. Ile razy student ma szanse intubować, wykonać to sam na żywym człowieku. Jest to ograniczona w pewnym sensie ilość. Centrum symulacji daje nieograniczoną możliwość wykonania takich procedur. Co więcej, jest to dużo większe bezpieczeństwo pracy - powiedział Chabowski i dodał, że coraz więcej pacjentów w szpitalach nie wyraża zgody na badanie przez studentów, tym bardziej centrum symulacji to więcej możliwości nauczania w praktyce.

Czytaj: Lublin: powstaje Centrum Symulacji Medycznej>>>
 
Podkreślił, że danemu symulatorowi można "zadać" do realizacji sekwencję konkretnych zdarzeń, łącznie z komplikacjami, które realnie mogą wystąpić, a nawet takie, które występują rzadko, a student musi odpowiednio na nie reagować. Postępowanie studenta można od razu ocenić, czy stosuje właściwe leczenie czy też nie i zaingerować w leczenie.
 
W ramach projektu kadra białostockiej uczelni przejdzie odpowiednie szkolenia w kraju i zagranicą. Projekt zakłada również mentoring. Kilkuosobowe grupy studentów kierunku lekarskiego będą wybierać mentorów, pod kierunkiem których będą pracować.
- Planujemy stworzyć bazę scenariuszy związanych z różnymi pacjentami symulowanymi. Po zakończeniu projektu uczelnia chce "zatrudniać" pacjentów, którzy będą się uczyć symulowania konkretnych chorób, a studenci będą mieli za zadanie - prawidłowo zebrać wywiad, prawidłowo zbadać tego pacjenta, postawić diagnozę, zaproponować leczenie - powiedział Chabowski.
 
Prorektor Chabowski podkreśla, że wiele uczelni medycznych w Polsce dysponuje centrami symulacji medycznej, które są wyposażone w różnym stopniu i w różnych zakresach. Największe działa w Katowicach. Białostocka uczelnia dysponuje również niektórymi symulatorami, na przykład karetki pogotowia, inne, na przykład fantomu rodzącej - pokazywano przy okazji festiwali nauki, ale nie jest to - jak mówi profesor Chabowski - wszechstronna baza. Centrum pozwoli to zmienić.
 
Projekt Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, w ramach którego powstanie centrum symulacji, będzie finansowany z UE z programu Wiedza Edukacja Rozwój. Cała jego realizacja potrwa do końca 2021 roku.(pap)
Dowiedz się więcej z książki
Prawne i bioetyczne aspekty testów genetycznych
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł