Akademia Zdrowia 2030, czyli zespół 16 ekspertów pod kierunkiem wiceprezydenta Pracodawców RP Andrzeja Mądrali, stworzył raport zawierający diagnozę i kierunki reformy systemu. Dokument zaprezentowano w środę na konferencji prasowej. Mądrala podkreślił, że przy dokumencie pracowały osoby reprezentujące różne punkty widzenia, a dokument to konsensus ich opinii.
Wśród proponowanych zmian eksperci wskazali powołanie wspólnego ministerstwa zdrowia i polityki społecznej oraz zwiększego politycznego znaczenia zdrowia, m.in. poprzez podniesienie ministra zdrowia do rangi wicepremiera.
"Proponujemy, aby w docelowym systemie jasno podzielone zostały role i odpowiedzialność; np. resort zdrowia tworzyłby mapy potrzeb zdrowotnych i narodowy plan zdrowia, urzędy wojewódzkie - regionalne mapy potrzeb zdrowotnych i plan zakupu świadczeń zdrowotnych" - mówiła, prezentując raport, Małgorzata Gałązka-Sobotka z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego.
Także samorząd województwa i lokalny określałby regionalne strategie ochrony zdrowia i plan zakupu świadczeń zdrowotnych. Według ekspertów, plan zakupu świadczeń powinien być powiązany z systemem promes dla inwestorów, aby mogli planować długofalowe inwestycje.
Według Akademii Zdrowia 2030 należy wzmocnić rolę podstawowej opieki zdrowotnej i zwiększyć jej finansowanie, a ograniczyć nadmierne obecnie hospitalizacje i przesunąć wiele procedur do ambulatoryjnej opieki specjalistycznej.
Jak mówił prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski, trzeba dążyć do zwiększenia liczby lekarzy POZ, a jednocześnie do mniejszej maksymalnej liczby pacjentów zapisanych do jednego lekarza POZ z 2750 do ok. 1800. "Starzenie się społeczeństwa spowoduje, że lekarz będzie poświęcał pacjentowi podczas wizyty więcej czasu" - ocenił.
Wśród propozycji zmian wskazano także demonopolizację płatnika publicznego i stworzenie konkurujących ze sobą płatników, wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych, a także zweryfikowanie koszyka świadczeń oraz wprowadzenie współpłacenia przez pacjentów za wyższy standard.
"To jest dopiero wizja zmian i na jej podstawie należy budować konkretne strategie, określać priorytety" - podsumowała Gałązka-Sobotka. Zespół zamierza zająć się przygotowaniem szczegółowych rozwiązań.
W dokumencie zawarto także diagnozę obecnej sytuacji z punktu widzenia różnych uczestników systemu, a wśród barier wskazano m.in. brak podmiotowości pacjenta i jego niskie poczucie bezpieczeństwa w systemie, niepewność świadczeniodawców co do warunków realizacji świadczeń, niedobór kadry medycznej i zbiurokratyzowanie pracy, zbyt niskie nakłady na system.
Wskazano także m.in. na starzenie się społeczeństwa i rosnące potrzeby zdrowotne, kosztowe, a nie jakościowe zarządzanie systemem oraz nieskoordynowanie działań resortu zdrowia, NFZ, ZUS, KRUS i samorządów.
bpi/ itm/