Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę Komisji egzaminacyjnej na niekorzystny wyrok, który zapadł w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie.

Tło sporu o wynik egzaminu

Komisja Egzaminacyjna do spraw aplikacji notarialnej przy Ministrze Sprawiedliwości z siedzibą w Poznaniu w październiku 2016 r. stwierdziła, że Paweł C. uzyskał wynik negatywny z egzaminu notarialnego.

Czytaj też: Zdawalność egzaminów zawodowych na podobnym poziomie co przed pandemią>>
 

Zdający z pierwszego projektu aktu notarialnego otrzymał ocenę niedostateczną, z drugiego projektu aktu notarialnego ocenę bardzo dobrą, natomiast z projektu odmowy dokonania czynności notarialnej albo uzasadnienia jej dopuszczalności ocenę dobrą. Zgodnie z treścią art. 74f par. 1 ustawy z dnia 14 lutego 1991 r. – Prawo o notariacie pozytywny wynik z egzaminu notarialnego otrzymuje wyłącznie zdający, który z każdej części egzaminu notarialnego uzyskał ocenę pozytywną.

Uchwałę tę zdający zaskarżył do sądu: zakwestionował ocenę z pierwszego projektu aktu notarialnego.

Sąd przyznaje rację zdającemu

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił zaskarżoną uchwałę Komisji.

Sąd I instancji wskazał, że postępowanie odwoławcze przed komisją odwoławczą jest postępowaniem szczególnym, którego zakres strona określa w odwołaniu. Komisja kontroluje co do zasady – tylko tę część egzaminu, która została zakwestionowana przez stronę. Nie jest to zatem drugo-instancyjne postępowanie administracyjne. Tylko szczególne postępowanie odwoławcze, które ma na celu przede wszystkim rozpatrzenie zasadności zarzutów odwołania, nie zaś skontrolowanie całego przebiegu egzaminu ani też ponowne sprawdzenie wszystkich prac egzaminacyjnych.

Sąd I instancji zwrócił uwagę, że nie jest dopuszczalna sytuacja, w której komisja odwoławcza uzna za trafne zarzuty zdającego co do niewłaściwej negatywnej oceny jego pracy, ale jednocześnie wskaże nowe jej wady i na tej podstawie utrzyma w mocy uchwałę o negatywnym wyniku egzaminu.

Takie działanie - zdaniem sądu - należy uznać za pozostające w sprzeczności z zakazem reformationis in peius, wyrażonym w art. 139 k.p.a.

Interes zawodu

Sąd I instancji nie zgodził się ze stanowiskiem organu, że jako poprawna może być oceniona tylko taka praca egzaminacyjna, która spełnia wszystkie kryteria ustawowe. Oznaczałoby to bowiem, że prace egzaminacyjne mogą być oceniane jedynie w skali dwustopniowej. Chodzi o to, aby praca, która ma być oceniona pozytywnie spełniała wszystkie wymagane kryteria, choć niekoniecznie na bardzo dobrym czy też celującym poziomie.

Wskazywany przez organ w tym kontekście interes publiczny, wyrażający się w przyjmowaniu do zawodów prawniczych wyłącznie osób spełniających najwyższe standardy kwalifikacyjne, nie może stanowić skutecznej przeciwwagi dla naruszającego prawo postępowania organu wobec strony.

WSA w Warszawie za uzasadniony uznał zarzut naruszenia art. 15 k.p.a. polegający na niezapewnieniu prawa do skorzystania z dwuinstancyjnej procedury administracyjnej w omawianym zakresie. Fakt ujęcia w uchwale Komisji Egzaminacyjnej II stopnia nowych, niestawianych dotychczas skarżącemu zarzutów co do treści jego pracy spowodował, że nie mógł on podjąć stosownej polemiki na etapie postępowania administracyjnego.

Nowe zarzuty - niemożność obrony

Komisja przyjęła, że skarżący dopuścił się uchybienia w zakresie ustawy o rewitalizacji, gdyż po winien powołać w tym zakresie w pracy egzaminacyjnej zaświadczenie właściwej gminy. Zgodnie z art. 8 ustawy o rewitalizacji, rada gminy wyznacza, w drodze uchwały, obszar zdegradowany i obszar rewitalizacji. W myśl ustawy, w uchwale, rada gminy może ustanowić na rzecz gminy prawo pierwokupu wszystkich nieruchomości położonych na obszarze rewitalizacji.

Wątpliwości Sądu wzbudziło też uznanie za rażące uchybienia polegającego na przeinaczeniu nazwisk stron stawających do aktu notarialnego. Jednak na etapie podejmowania uchwały z października 2016 r. nie powoływano naruszenia ustawy o rewitalizacji, ustawy o lasach ani naruszenia art. 229 k.s.h.

Skarga do NSA - niezasadna

Skargę komisji egzaminacyjnej NSA oddalił jako niezasadną. I uznał, że nie mogła prowadzić do uchylenia skarżonego wyroku.

W ocenie NSA w rozpoznawanej sprawie nie doszło do naruszenia art. 141 § 4 p.p.s.a. Wskazany przepis określa formalne wymogi uzasadnienia wyroku, a więc elementy, z których ma składać się poprawnie sporządzone uzasadnienie. Zatem może on być skuteczną podstawą kasacyjną, jeżeli skarga kasacyjna wykaże, że skarżony wyrok zawiera uzasadnienie niespełniające wymogów prawa.

Zdaniem NSA, rację ma sąd I instancji, gdy zauważa, że zdruga część egzaminu notarialnego składa się z dwóch zadań polegających na opracowaniu projektów aktów notarialnych na podstawie opisanego casusu.

Zgodnie z art. 74d par.  3 ustawy, członkowie komisji dokonują oceny części drugiej egzaminu zgodnie ze skalą ocen zawartą w ustawie, przy czym oceny rozwiązania każdego z zadań części drugiej dokonują dwaj członkowie komisji, niezależnie od siebie, biorąc pod uwagę:

  • zachowanie wymogów formalnych,
  • właściwość zastosowanych przepisów prawa i umiejętność ich interpretacji,
  • poprawność zastosowanego przez zdającego rozstrzygnięcia problemu.

Nie ma luzu decyzyjnego

NSA stwierdził, że w sytuacji więc, gdy egzaminatorzy oceniają pracę obiektywnie, to w zakresie odnoszącym się do kwestii oceny czy, przyjęte przez zdającego rozwiązania są prawidłowe, nie ma żadnego luzu decyzyjnego.

Praca egzaminacyjna, która spełnia wymagania określone przepisami prawa musi być bowiem oceniona pozytywnie. Natomiast w zależności od tego, w jakim stopniu praca spełnia wskazane wymagania, egzaminatorzy wystawiają oceny korzystając ze skali ocen zawartych w ustawie. Także i te oceny oraz ich indywidualizowanie nie jest przejawem "luzu decyzyjnego". Stanowią one bowiem wyraz indywidualnego podejścia specjalistów, którzy z jednej strony gwarantują znajomość przepisów prawa i obiektywną ocenę prawidłowości zastosowanych rozwiązań, a z drugiej zawierają element własnej "eksperckiej" oceny poziomu pracy - podkreślił w uzasadnieniu sąd II instancji.

NSA dodał, że stanowisko Komisji nie wyjaśnia w sposób jednoznaczny, czy utrzymanie w mocy uchwały Komisji I stopnia nastąpiło z przyczyn, o których mowa w zaskarżonej uchwale czy też zadecydowały o tym uchybienia pracy egzaminacyjnej stwierdzone przez komisję rozpoznającą odwołanie.

Sygnatura akt GSK 748/18, wyrok NSA z 14 kwietnia 2021 r.