Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęła skarga profesorów dwóch uczelni dotycząca wprowadzenia wymogu lustracji osób wchodzących w skład rad dyscyplin naukowych. Te gremia eksperckie decydują o istotnych kwestiach mających znaczenie dla rozwoju danej dyscypliny.

SN: Kłamca lustracyjny nie może być radcą prawnym>>

Lustracja nie do końca zrozumiała

Skarżący podnoszą, że kwestia składu i zasad powoływania członków rad dyscyplin nie jest jednolicie regulowana przez uczelnie. Część przyjęła, że wchodzi do nich jedynie reprezentacja samodzielnych pracowników naukowych.  Inne zaś postanowiły, że w ich skład wchodzić będą wszyscy samodzielni pracownicy naukowi.  W tym drugim przypadku, obowiązek złożenia oświadczenia lustracyjnego spoczywa zatem na wszystkich samodzielnych pracownikach naukowych, bez względu na to, czy wyrazili oni wolę pełnienia funkcji organu uczelni.

 

Według przeciwników obowiązku lustracyjnego członków rad naukowych: "lustracji poddaje się osoba, która będzie pełniła ważną funkcję kierowniczą i czyni to z wyboru, a także ponosi osobistą odpowiedzialność za swe działania”. Rada dyscypliny jest zaś organem kolegialnym, gdzie odpowiedzialność nie jest "ściśle personalna, lecz demokratycznie rozproszona”. Zwracają też uwagę, że obecnie "represji ustawowej podlega fakt ewentualnej współpracy agenturalnej”.

RPO Adam Bondar zwrócił się do Jarosława Gowina, wicepremiera, ministra nauki i szkolnictwa wyższego o stanowisko w tej sprawie. Spytał też, czy planuje podjęcie działań legislacyjnych.