Według rzecznika praw obywatelskich wobec braku podstaw prawnych do dodatkowej weryfikacji i oceny kandydatów do tytułu przez Prezydenta, nadawanie tytułów odbywać się powinno według kolejności napływających wniosków. - Sprzyjałoby to transparentności procedury i budziło zaufanie kandydatów, że czynniki pozamerytoryczne nie będą miały wpływu na uzyskanie tytułu - twierdzi RPO.

Łatwo zablokować nominację na profesora>>

 

Kancelaria wyjaśnia wątpliwości

- Tylko w wyjątkowej sytuacji - możliwości naruszenia praw autorskich przez kandydata do tytułu profesora – ustawa przewiduje możliwość zwrócenia się przez Prezydenta RP do Centralnej Komisji o dołączenie do wniosku opinii komisji ds. etyki w nauce przy Polskiej Akademii Nauk. Tym samym wątpliwości dotyczące wybranego przez kandydata do tytułu obszaru badań, czy jego działalność publiczna, nie podlegają weryfikacji przez Prezydenta RP - tłumaczy rzecznik praw obywatelskich.

Tymczasem niektóre wnioski o nadanie tytułu profesora Kancelaria Prezydenta RP sprawdza bardzo wnikliwie. Uwagę rzecznika praw obywatelskich zwróciły zwłaszcza dwa przypadki - dr. hab. Michała Bilewicza (na nominację czeka rok) oraz dr. hab. Waltera Żelaznego (na decyzję czeka blisko dwa lata). Prezydencki minister Andrzej Dera, odpowiadając RPO, wyjaśnia, że w przypadku dr. Bilewicza pojawiły się wątpliwości, co do doboru recenzentów.
- W trakcie analizy wniosku okazało się, że swoje opinie w tym postępowaniu sporządziło 6 osób, spośród nich 4 osoby (3 recenzentów i superrecenzent Centralnej Komisji), są zatrudnione w tej samej uczelni tj. SWPS Uniwersytet Humanistycznospołeczny, piąty z recenzentów w latach 1996-2012 był przewodniczącym Rady Programowej SWPS, a szósty recenzent ściśle współpracował z ww. kandydatem - tłumaczy Andrzej Dera.

 

 

Decyduje komisja

Rodzi to pytanie, do jakiego stopnia Kancelaria Prezydenta RP może wnikać w treść wniosku i co ma zrobić, gdy faktycznie ma wątpliwości, co do jego treści. Jak wyjaśnia Prawo.pl dr hab. Grzegorz Krawiec, profesor Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, w postępowaniach dotyczących m.in. nadania tytułu profesora stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego. - Postępowanie w sprawie nadania stopnia profesora jest szczególnego rodzaju procedurą złożoną, która kończy się postanowieniem Prezydenta RP w sprawie nadania stopnia naukowego profesora. Złożoność ta wynika z tego, iż toczy się ono na różnych poziomach i przed różnymi podmiotami. Merytoryczna część postępowania toczy się jednak nie przed Prezydentem, a na wcześniejszym etapie. To recenzenci oceniają "przydatność" danej osoby. Rola Prezydenta sprowadzona została właśnie do "nadania tytułu profesora" - art. 25 ustawy o o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki stanowi bowiem, że "tytuł profesora nadaje Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na podstawie wniosku Centralnej Komisji..." - tłumaczy prof. Krawiec.

Podobnie jak RPO w swoim wystąpieniu podkreśla, że przepisy prawa nie dają Prezydentowi możliwości merytorycznej weryfikacji danej osoby. Prezydent nie może weryfikować recenzji, ani samodzielnie oceniać "wartości" kandydata, bo to właśnie recenzenci na wcześniejszym etapie oceniają te kwestie.

Podpisać musi, ale pytać może

Według prof. Krawca, jedyną "merytoryczną" czynnością, jaką może Prezydent RP w kwestii oceny wniosku, wskazuje art. 28 ust. 3a ww. ustawy: Prezydent RP może zwrócić się do Centralnej Komisji o dołączenie do wniosku opinii komisji do spraw etyki w nauce przy Polskiej Akademii Nauk, jeżeli poweźmie wiadomości o możliwości naruszenia przez kandydata do tytułu profesora praw autorskich.

- Przepisy nie wyznaczają Prezydentowi terminu, w jakim zobligowany jest wydać postanowienie o nadanie nominacji profesorskiej - mówi Prawo.pl prof. dr. hab. Grzegorza Węgrzyn, przewodniczący Rady Doskonałości Naukowej. - Prezydent nie może odmówić nadania tytułu, ale jeżeli poweźmie jakieś wątpliwości, co do treści wniosku, może kierować pytania do Centralnej Komisji i ta musi na nie odpowiedzieć. W tej kwestii nie ma limitu - jeżeli Prezydent nadal ma wątpliwości, może kierować kolejne pytania do komisji - podkreśla.

A zatem na nominacje profesorskie teoretycznie można czekać w nieskończoność, bo nie ma żadnego terminu na rozstrzygnięcie sprawy. Jak zwraca uwagę prof. Krawiec, nie ma też sposobu, by zmusić głowę państwa do działania. - Ponaglenie nie wchodzi w grę, podobnie skarga do sądu administracyjnego - sądy w analogicznych sprawach dotyczących sędziów uznawały, że skargi są niedopuszczalne - tłumaczy prof. Krawiec.