Naukowcy alarmują, że nie będzie gdzie publikować artykułów prawniczych. Pismo w tej sprawie wystosował do ministra także rzecznik praw obywatelskich.
- Nowe rozporządzenie ministra stwarza podstawy do stworzenia nowej listy czasopism naukowych, w tym także czasopism z zakresu nauk prawnych. Krytycznie oceniamy przyjęte tam zasady, ponieważ ta lista ma być zasadniczo oparta na bazach Scopus i Web of Science, w których obecnie nie ma żadnych polskich czasopism prawniczych - oceniał prof. Jerzy Pisuliński z Uniwersytetu Jagiellońskiego w rozmowie z Prawo.pl.

 

 

 

Interwencja RPO

Wątpliwości co do ministerialnej listy ma też RPO, który w wystąpieniu skierowanym do resortu nauki podnosi, że naukowcy skarżą się na nowe zasady ustalania listy czasopism naukowych, przygotowane przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W ocenie RPO może to zahamować ważne badania, grozić likwidacją renomowanych polskich czasopism i powodować patologie na rynku.

 

- Nie negując zasadności przyjętej koncepcji zmierzającej do wzrostu znaczenia na arenie międzynarodowej polskiej nauki, której elementem są też zasady tworzenia wykazu, pragnę wskazać na trudne do zaakceptowania praktyczne implikacje wprowadzonego rozwiązania – napisał Adam Bodnar w swym wystąpieniu.

Sprawdź w LEX: Czy nauczyciel podnoszący kwalifikacje zawodowe na studiach doktoranckich bez skierowania i bez zgody pracodawcy może złożyć do pracodawcy wniosek o udzielenie urlopu szkoleniowego? >

Dodatkowa pozycja na liście

Uwagi przyniosły pewne efekty, bo ministerstwo nauki zdecydowało się na złagodzenie przepisów. Po zmianach, nad którymi pracuje resort nauki, wykaz czasopism może obejmować czasopisma naukowe ujęte w międzynarodowej bazie European Reference Index for the Humanities and Social Sciences (ERIH+).


- Na liście ERIH Plus znajduje się obecnie jeszcze  niewiele polskich czasopism prawniczych (są np.  wydawane przez UJ  Krakowskie Studia z Historii Państwa i Prawa), ale wprowadzenie na tą listę nowych czasopism wydaje się łatwiejsze niż do wspomnianych dwóch wcześniej baz danych - mówi prof. Jerzy Pisuliński, dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dodaje, że dotychczasowy sposób przygotowania listy czasopism naukowych nie uwzględniał bowiem specyfiki nauk prawnych, co dopiero teraz zostało dostrzeżone przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, mimo że wcześniej zgłaszane były w tym zakresie uwagi np. na zjedzie dziekanów wydziałów prawa we wrześniu 2018 r. w Lublinie.

 

Będzie wyższy VAT na czasopisma naukowe>>

 

Gowin: nie ma obaw o publikacje prawnicze

- Nie należy się też obawiać, że wymóg publikowania tekstów w otwartym dostępie będzie dla czasopism barierą w uzyskaniu wsparcia w ramach programu WCN (a więc wejścia na ministerialną listę czasopism). Bowiem żeby czasopismo dostało dofinansowanie, wystarczy by upowszechniało artykuły naukowe w trybie otwartego dostępu nie później niż w terminie sześć miesięcy od wydania numeru, w sposób bezpłatny i bez technicznych ograniczeń. Jestem zdania, że podatnik nie powinien dwukrotnie płacić za to samo dobro lub usługę, a tak byłoby w sytuacji, gdyby czasopisma - uzyskawszy wsparcie finansowe od państwa - pobierały dodatkowo opłaty za dostęp do publikowanych w nich artykułów – wyjaśnia premier Gowin w odpowiedzi na wystąpienie RPO.

Nie podziela on również zarzutu, że zaproponowane rozwiązania wpłyną na ograniczenie możliwości awansu młodych naukowców, którzy - z uwagi na przedmiot prowadzonych badań i brak możliwości opublikowania ich wyników w czasopismach z wykazu - zostaną wykluczeni z grona osób mogących uzyskać stopień naukowcy doktora czy doktora habilitowanego. Nowy wykaz czasopism będzie zawierał dużo więcej czasopism niż wykaz z 2017 r., a ponadto, wymogi publikacyjne związane z nadaniem stopnia doktora są elastyczne - zamiast artykułu w czasopiśmie z wykazu może to być nawet autorstwo rozdziału w monografii naukowej opublikowanej przez wydawnictwo znajdujące się w ministerialnym wykazie (np. wydawnictwo uczelniane).

 

Informatycy współpracowali, prawnicy nie

W odpowiedzi na wystąpienie RPO Jarosław Gowin uznał, że obawy skarżących nie mają podstaw:

  • W wykazie czasopism naukowych znajdą się wszystkie istotne polskie czasopisma naukowe z dziedziny nauk humanistycznych i społecznych.
  • Będzie tak dlatego, że lista obejmie czasopisma indeksowane w bazach Scopus i Web of Science, a także ERIH+, a do tego wszystkie te, które uzyskają wsparcie w ramach ministerialnego programu „Wsparcie dla czasopism naukowych” (obejmie do 500 polskich czasopism naukowych, z czego minimum 150 czasopism humanistycznych i 130 czasopism z zakresu nauk społecznych).

 

- Sygnalizowany w piśmie problem braku w międzynarodowych bazach m.in. polskich czasopism prawniczych, ale także znaczących międzynarodowych czasopism z zakresu np. nauk prawnych, jest mi znany od niemalże roku – pisze premier Gowin. - Próby uzyskania od przedstawicieli środowisk prawniczych propozycji międzynarodowej listy lub list czasopism, które mogłyby zostać włączone do wykazu ministra, zakończyły się - co ze smutkiem odnotowuje - niepowodzeniem - dodał. Tłumaczył także, że zupełnie inaczej sprawa wyglądała w przypadku informatyków, którzy również sygnalizowali, że na liście zabrakło ich branżowych czasopism. Jarosław Gowin podkreślił, że podobne rozmowy prowadzone ze środowiskiem informatyków znalazły finał w dołączeniu do wykazu listy CORE, jednak środowisko prawnicze nie wskazało dotychczas listy istotnych dla niego czasopism prawniczych, wskazując jedynie na poszczególne tytuły.