Według projektu, który przygotował resort edukacji, prowadzenie zajęć przez organizację społeczną będzie wymagało uzyskania pozytywnej opinii kuratora oświaty. Problem mogą mieć m.in. te podmioty, które stale współpracują ze szkołami – prowadząc np. kursy pierwszej pomocy czy edukację prawną.

 

Organizacje społeczne protestują przeciwko zmianom w oświacie>>

 

Działalność organizacji po uzyskaniu opinii kuratora

Nowela wprowadzi obowiązek uzyskiwania pozytywnej opinii kuratora oświaty. Obecnie art. 86 ust. 2 wymaga, by organizacja społeczna, która chce poprowadzić zajęcia, uzyskała zgodę dyrektora szkoły lub placówki, wyrażonej po uprzednim uzgodnieniu warunków tej działalności oraz po uzyskaniu pozytywnej opinii rady szkoły lub placówki i rady rodziców.

Sprawdź w LEX: W jakich sprawach dyrektor szkoły publicznej powinien występować do rady rodziców o opinię? >

Po wejściu w życie nowych przepisów ma być tak, że jeżeli organizacja będzie chciała poprowadzić zajęcia z uczniami – dyrektor najpóźniej na dwa miesiące przed poprowadzeniem lekcji, prześle konspekt zajęć organowi nadzoru pedagogicznego. Kurator wyda opinię - jeżeli będzie pozytywna, zajęcia będzie można zorganizować. Udział wymaga pisemnej zgody rodziców niepełnoletniego ucznia (lub samego ucznia, jeżeli jest pełnoletni).

Czytaj w LEX: Nowe zasady obsadzania stanowiska dyrektora szkoły w okresie COVID-19 >

 

Resort zadba o wolność rodziców, ale tylko niektórych

Pomysł wprowadzenia takich zmian resort uzasadnia koniecznością zadbania o prawa rodziców – do tej pory, zdaniem ministra, ich dzieci były narażone na stykanie się z treściami, których sobie w szkole nie życzyli. 

- Organy państwa mają stać na straży normalności w szkołach i braku możliwości demoralizacji dzieci. Wara od naszych dzieci, jeśli chodzi o ideologie lewackie - w ten sposób minister Przemysław Czarnek uzasadnia konieczność wprowadzenia zmiany.

Sprawdź w LEX: Jakie dokumenty powinna przedstawić dyrektorowi szkoły fundacja, która na zajęciach lekcyjnych przeprowadza równego rodzaju badania ankietowe uczniów?  >

 

Takie jednostronne zmiany w tym zakresie budzą spore wątpliwości konstytucyjne - tak z punktu widzenia art. 48 Konstytucji, który gwarantuje rodzicom prawo do wychowania dzieci zgodnie ze swoim światopoglądem, jak i gwarancji równego i powszechnego dostępu do edukacji (art. 70 ust. 4).

- Powszechny i równy to coś więcej aniżeli tylko rządowy - mówi prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego. - Działania powinny uwzględniać pluralizm wartości i opierać się na podmiotowym traktowaniu rodziców, uczniów, nauczycieli i społeczeństwa obywatelskiego. Natomiast, jeżeli ma to działać na zasadzie eliminacyjnej i monopolu rządowego punktu widzenia we wszystkich kwestiach, to mamy do czynienia ze szkołą rządową - mówi profesor. Dodaje, że jednowymiarowość polegająca na podporządkowaniu szkoły jednej wizji wydaje się nie do pogodzenia z zasadą konstytucyjną, mówiącą o powszechnym i równym dostępie do wykształcenia.

Sprawdź w LEX: Czy na terenie publicznej szkoły ponadgimnazjalnej, prowadzonej przez j.s.t. radny, bez zgody dyrektora szkoły, może prowadzić działalność polityczną? >

 

Diagnoza potrzeb raczej niezbyt merytoryczna

Nasuwa się też pytanie, co było podstawą do stworzenia tych zapisów i na jakich badaniach oparto przekonanie, że tego rodzaju zmiany odpowiadają potrzebom rodziców uczniów – co wielokrotnie podkreślał minister Czarnek.

Resort niekoniecznie umie to wyjaśnić – w odpowiedzi na interpelację 25012 odpowiada na to pytanie wymijająco, ograniczając się do ogólnych sformułowań. Wyjaśnia między innymi, że przestrzeganie praw dziecka i ucznia oraz upowszechnienie wiedzy o tych prawach podlega nadzorowi pedagogicznemu oraz że szkoła realizuje również funkcję wychowawczą, a "rodzice mają zagwarantowany wpływ na zakres działań wychowawczo-profilaktycznych prowadzonych w szkole". Jak to się ma do zmian i pytania, trudno z tej odpowiedzi wywnioskować.

Sprawdź w LEX: Jak prawidłowo powinna wyglądać współpraca szkoły publicznej ze stowarzyszeniem, które ją prowadzi?  >

 

Problem dla organizacji współpracujących ze szkołami

- Mam wrażenie, że rządzący święcie wierzą w to, że to nie kaganiec na oświatę, a upodmiotowienie rodziców - mówi Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP. - Tymczasem w kwestii organizacji działających w szkole, rodzic w praktyce będzie miał do powiedzenia bardzo niewiele, będzie wybierał z oferty, o której zdecyduje kurator. Ale to też kwestia tych dwóch miesięcy – część samorządowców już alarmuje, że zmiany uderzą w organizację zajęć dodatkowych, którymi często zajmują się osoby z zewnątrz. Uniemożliwi też przeprowadzenie zajęć ad hoc, np. w sytuacji, gdy w szkole dojdzie do jakiegoś nagłego zdarzenia – w końcu w żaden sposób nie da się go przewidzieć na dwa miesiące wcześniej i uzyskać odpowiednich zgód – tłumaczy.

Sprawdź w LEX: Czy zorganizowanie przez lokalne stowarzyszenie zbiórki charytatywnej na terenie szkoły jest podjęciem działalności przez to stowarzyszenie, na które powinno ono uzyskać zgodę dyrektora? >

Według Marka Pleśniara, dyrektora biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, problemem jest przede wszystkim moment rozpoczęcia prac nad ustawą – konsultacje toczą się w wakacje.
- Ustawą wprowadza się – nie wiem czy celową – uciążliwość funkcjonowania wszystkich działań edukacyjnych organizacji spoza szkoły, ponieważ zapytanie o opinię trzeba złożyć na dwa miesiące wcześniej, kurator też ma miesiąc. Oznacza to, że gdy jakaś organizacja ogólnopolska będzie chciała przeprowadzić ciekawe zajęcia, będzie musiała czekać trzy miesiące – co oczywiste najczęściej zrezygnuje z tego i pojedzie do innej części kraju. Organizacje, które prowadzą szkolenia, mają jakiś plan działań i en sposób uniemożliwi im się funkcjonowanie. Odpaść mogą np. kursy pierwszej pomocy prowadzone przez fundację Jerzego Owsiaka.  Ucierpią też doraźne, pilne interwencje specjalistów dotyczące np. prób samobójczych uczniów  – podkreśla Marek Pleśniar.

 

Według noweli dyrektor, który współpracuje z organizacją społeczną, ma dwa miesiące od wejścia w życie ustawy na przedstawienie konspektu zajęć kuratorowi. W przypadku negatywnej opinii kuratora oświaty, a w przypadku szkoły i placówki artystycznej oraz placówki zaprzestaje się prowadzenia zajęć, o których mowa w ust. 1, z końcem okresu (semestru), w którym opinia została wydana.

Sprawdź w LEX: Czy dyrektor powinien wyrazić zgodę na działalność uczniowskiego klubu sportowego? >

 

Zażalenie do ministra

- Projekt nie przewiduje formy prawnej opinii kuratora, nie przesądzając tego czy ma to być decyzja czy postanowienie, czy też inna forma działania - mówi prof. Robert Suwaj z Politechniki Warszawskiej, adwokat w kancelarii Suwaj, Zachariasz Legal. - W mojej ocenie taką opinię należy zakwalifikować jako uzgodnienie w ramach współdziałania, dla którego w Kodeksie postępowania administracyjnego przewidziano formę procesową postanowienia - mówi.

 

Na postanowienie przysługuje zażalenie do organu wyższego stopnia - w tym przypadku do Ministra Edukacji i Szkolnictwa Wyższego.
- Co za tym idzie powinno ono również zawierać uzasadnienie faktyczne i prawne - wskazuje prof. Robert Suwaj.