Po kontroli w samorządach z województwa warmińsko-mazurskiego NIK stwierdziła, że gminy lepiej niż kilka lat temu realizują ustawowy obowiązek dowożenia dzieci do publicznych szkół podstawowych i gimnazjów. Zdaniem NIK, porównanie wyników z lat 2007-2009 z ustaleniami kontroli przeprowadzonej w 2003 r. wskazuje, że nastąpiła istotna poprawa bezpieczeństwa przewozu oraz warunków oczekiwania uczniów w punktach zbiorczych. Z analizy wynika m.in., że udział gimbusów starszych niż 10 letnie zmniejszył się o ponad połowę, a stan techniczny wszystkich pojazdów używanych do przewozu uczniów znacznie się poprawił. Kontrolerzy pochwalili także samorządy za zmniejszenie liczby punktów zbiorczych, które nie zapewniały oczekującym dzieciom ochrony przed działaniem niekorzystnych warunków atmosferycznych. Właściwa była też lokalizacja punktów (zazwyczaj przystanki PKS, świetlice wiejskie i inne miejsca wyznaczone przez gminy), gdyż w zdecydowanej większości (94%), uczniowie dochodzili do nich z miejsc zamieszkania oddalonych nie więcej niż o 1 km. Podobne do tych z poprzedniej kontroli są natomiast ustalenia dotyczące nie zapewnienia bezpłatnego dowozu i opieki części uczniów niepełnosprawnych, a także zlecania tej opieki kierowcom pojazdów. W roku szkolnym 2008/2009 obowiązkiem tym nie objęto 20 uczniów w czterech gminach (10% ogółu uczniów niepełnosprawnych), uzasadniając to niewielką odległością pomiędzy ich miejscem zamieszkania i szkołą. Ustawowy obowiązek dowożenia tej grupy uczniów istnieje jednak bez względu na odległość z domu do placówki szkolnej. Z raportu NIK wynika, że gminy prawidłowo ustalały trasy oraz harmonogramy dowożenia uczniów, gdyż zarówno czas przejazdu do szkoły, jak i powrotu do domu dla 90% dowożonych uczniów nie przekraczał 30 minut. Większość dowożonych uczniów (ponad 70%) oczekiwała w szkołach nie dłużej niż pół godziny na rozpoczęcie zajęć, a także na odwiezienie po ich zakończeniu. Jednak, mimo podejmowanych działań na rzecz dostosowania harmonogramów dowozu uczniów do planów zajęć lekcyjnych, wystąpiły pojedyncze przypadki, gdy czas ten sięgał nawet 190 minut. Skrócenie go wymagałoby jednak od gmin znacznych nakładów na uruchomienie dodatkowych kursów pojazdów dowożących.
Skontrolowane gminy wywiązywały się też z ustawowego obowiązku zorganizowania zajęć świetlicowych dowożonym uczniom, oczekującym na rozpoczęcie lekcji lub powrót do domów po ich zakończeniu. Wśród nieprawidłowości wskazano nie wywiązywanie się wszystkich gmin w pełni z obowiązku zapewnienia uczniom opieki w czasie przewozu. Tylko w sześciu jednostkach nadzór sprawowali specjalnie zatrudnieni w tym celu opiekunowie. W pozostałych samorządach stwierdzano brak opiekunów w tzw. mikrobusach a także przypadki zlecania opieki kierowcom. Kontrolę NIK przeprowadzono w okresie od 1 kwietnia do 24 lipca 2009 r.

Wiele gmin decyduje się dowozić wszystkich uczniów, nawet tych mieszkających dalej niż ustawowa odległość od szkoły. Wychodzą z założenia, że można to traktować jak fakultatywne zadanie własne. Uzasadnia to względami bezpieczeństwa. Tymczasem według regionalnych izb obrachunkowych dofinansowanie dowozu dzieci nie spełniających kryteriów odległościowych jest naruszeniem prawa.

Krystyna Szumilas, sekretarz stanu w MEN, odpowiadając na interpelacje poselskie w tej sprawie, informuje, że MEN rozważa przygotowanie projektu nowelizacji przepisów art. 14a i art. 17 ustawy o systemie oświaty, tak aby gminom stworzyć możliwość dowozu uczniów mieszkających bliżej szkoły niż ustawowe odległości.

źródło: Serwis Samorządowy PAP, www.nik.gov.pl, Rzeczpospolita, 27 stycznia 2010r.