Według danych PIK, wzrost cen podręczników najpopularniejszych wydawnictw w stosunku do ubiegłego roku waha się od 0.9 do około 4 proc. w zależności od wydawnictwa.
– Dynamika wzrostu cen podręczników jest zbliżona do poziomu z ubiegłego roku i wynosi średnio ok. 2,5 proc.  Zmiana cen wynika przede wszystkim ze wzrostu kosztów produkcji, a nie próby „odbicia” sobie strat spowodowanych podręcznikowymi eksperymantami MEN. Nie chcemy, aby rodzice płacili za nierozważne działania MEN – tłumaczy Jarosław Matuszewski, Przewodniczacy Sekcji Wydawców Edukacyjnych Polskiej Izby Książki.
W przesłanej do redakcji portalu informacji prasowej wydawcy informują również, że przygotowali własne materiały dostosowane do rządowego elementarza tak, by pomóc uczniom i nauczycielom w realizacji programu.
– Wprowadzona przez MEN rewolucja na rynku podręczników wymusiła na wydawnictwach edukacyjnych przygotowanie materiałów edukacyjnych zgodnych z nowymi wytycznymi. Należy jasno podkreślić, że nie są to te same zestawy, jakie dzieci i nauczyciele otrzymywali do tej pory – dlatego różnią się ceną, która jest dostosowana do wysokości rządowych dotacji. Zgodnie z wolą rządu nie ma w nich kolorowanek, wycinanek, czytanek i innych przydatnych metodycznie materiałów. To niezbędne minimum, aby utrzymać jakość edukacji – to, czy wystarczające, okaże się za kilka lat – podkreśla Matuszewski - Nauczyciele są zdezorientowani, znają tylko część elementarza do I klasy tworzonego przez MEN, trudno im się dziwić, że chcą korzystać z materiałów, które się sprawdziły, które znają i do których przez lata tworzyli dodatkowe materiały - dodaje.
Zauważa także, że obniżce cen sprzyja fakt, że szkoły nabywają podręczniki bezpośrednio od wydawnictw.
- Priorytetem dla wydawców, niezależnie od postawy MEN, pozostaje jakość edukacji. Materiały przygotowane przez wydawców w tym roku dla klas I opierają się na sprawdzonych przez wiele lat podręcznikach i ćwiczeniach. Przykro to mówić, ale polityka MEN zmierza do stworzenia edukacji w wersji light. Bez jakiejkolwiek refleksji, jakie narzędzia rzeczywiście są pomocne i niezbędne nauczycielom i uczniom – podsumowuje Matuszewski.

Źródło: Informacja Prasowa PIK, stan z dnia 23 lipca 2014 r.

Polecamy: MEN: program pracy z rządowym podręcznikiem można stworzyć samemu