Zarówno dane Głównego Urzędu Statystycznego, jak i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, wskazują na to, że Polska wymiera. GUS zwraca uwagę, że proces starzenia się ludności Polski będzie postępował. Oznacza to wzrost odsetka osób w wieku 65 lat i więcej oraz duży spadek liczby dzieci i młodzieży (0–17 lat). Jedynie w scenariuszu wysokim przewiduje się utrzymanie liczby osób poniżej 18 lat na poziomie zbliżonym do 2022 r. Jednocześnie migracja do większych ośrodków sprawia, że uczniów brakuje na wsiach i w mniejszych miastach.
Subwencja oświatowa na przyszły rok za niska, by pokryć podwyżki dla nauczycieli>>
Sieć szkół niezależna od samorządu
Prowadzenie szkoły dla kilkorga uczniów jest przedsięwzięciem bardzo kosztownym i z punktu widzenia zarządzania budżetem gminy lub powiatu kompletnie nieopłacalnym. Tym bardziej, że kwota potrzeb oświatowych od dawna nie wystarcza na pokrycie wszystkich kosztów. Rząd Zjednoczonej Prawicy na początku pierwszej kadencji ograniczył samorządom możliwość samodzielnej likwidacji i przekazywania szkół, wymagając uzyskania pozytywnej opinii kuratora oświaty. Samorządowcy postulują zmiany w tej materii, a część partii koalicyjnych przed wyborami obiecywała, że pójdzie im w tym względzie na rękę.
Tyle że zamykanie szkoły, zwłaszcza w małej miejscowości, zwykle mocno odbija się na społeczności lokalnej. - Jestem zwolennikiem istnienia małych szkół, bo pełnią funkcję kulturotwórczą, są ośrodkami życia społecznego w mniejszych miejscowościach. Likwidacja szkoły powoduje proces ich „powolnej śmierci”, co pokazują badania socjologiczne - wskazuje dr hab. Mateusz Pilich, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, adwokat w kancelarii BWHS Wojciechowski Springer i Wspólnicy. - Dlatego uważam, że państwo powinno mieć środki nadzorcze w tym obszarze. Tyle że w praktyce ta kompetencja kuratorów realizowana jest w sposób wręcz karykaturalny. Opinie przedstawiane w procesie likwidacji czy przekształcania szkół na ogół są bardzo ogólne, przepełnione pustą retoryką w rodzaju stwierdzeń, że przez to uczniowie nie będą odpowiednio chronieni przed przemęczeniem dojazdami. Sądy takie opinie – jak to się kolokwialnie mówi – miażdżą, bo słusznie oczekują od kuratora konkretów, w tym wskazania podstawy prawnej wydania opinii negatywnej - podkreśla. Wskazuje, że przepisy powinny godzić ochronę samodzielności jednostek samorządu terytorialnego w wykonywaniu zadań publicznych z pewną kontrolą państwa. - Pozostawiłbym to uprawnienie kuratora, wskazując jednocześnie wprost, że opinie muszą być konkretne i fachowe - podkreśla.
Związkowcy przeciwni ułatwieniom przy likwidacji i przekazywaniu szkół
Pomysły liberalizacji przepisów w kwestii likwidacji i przekazywania szkół od lat krytykuje Związek Nauczycielstwa Polskiego - nie bez powodu. Praca w placówce, której nie prowadzi gmina, jest dla nauczycieli niekorzystna, bo w szkołach tych nie obowiązuje Karta Nauczyciela (co zresztą czasem jest jednym z głównych powodów jej przekazania - bo to oszczędność pieniędzy). Stowarzyszenia jednak nie zawsze uczciwie podchodzą do zatrudnianych pedagogów - przez lata toczyło się wiele sporów dotyczących zatrudniania nauczycieli na umowy cywilnoprawne czy zwalniania ich podczas wakacji, trudno się więc dziwić alergicznej wręcz reakcji związków.
Od lat krytykują między innymi - obecny również w obowiązującym w tym roku podziale subwencji - wskaźnik D, który odnosi się do etatów zatrudnionych w gminie nauczycieli. W 2024 r. znów będzie wyższy od zera, co w praktyce oznacza, że subwencję dostanie również gmina, która nie prowadzi żadnej szkoły. Związek Nauczycielstwa Polskiego podkreśla, że może to prowadzić do niewłaściwego rozdzielania publicznych środków przeznaczonych na edukację.
A może współfinansowanie?
Problem w tym, że nie ma na to pieniędzy - kwota potrzeb oświatowych, jak wskazuje Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich, od dawna nie uwzględnia realnych kosztów prowadzenia szkół. – Oczekujemy konstruktywnego dialogu i konkretnych działań na rzecz wypracowania systemu finansowania, który uwzględni zarówno potrzeby edukacji, jak i realia budżetowe samorządów - zapowiada.
Cena promocyjna: 39.8 zł
|Cena regularna: 199 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 59.7 zł
Pewnym wyjściem dla niektórych samorządów może być współfinansowanie edukacji. - Jednostka samorządu terytorialnego ma możliwość zawarcia porozumienia w sprawie powierzenia prowadzenia zadań publicznych, w tym także w zakresie edukacji publicznej, z innymi jednostkami lokalnego samorządu terytorialnego - wyjaśnia MEN. Wskazuje również, że w ramach uzgodnień ze stroną samorządową przyjęto postulaty w zakresie wprowadzenia mechanizmu monitorowania skutków wdrożenia ustawy po pierwszym roku jej obowiązywania, co otwiera możliwość prowadzenia dialogu ze wszystkimi organizacjami samorządowymi w ramach obowiązującej formuły Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
- W Ministerstwie Edukacji Narodowej trwają intensywne prace nad założeniami zmian ustawowych, mających wpływ na kształt sieci publicznych szkół. Pracujemy nad przygotowaniem wprowadzenia do porządku prawnego regulacji pozwalających na dostosowanie sieci szkół do postępującego niżu demograficznego, chroniąc przy tym – tam, gdzie jest to możliwe – usytuowane blisko domu rodzinnego, bezpieczne miejsca edukacji dzieci, wykorzystywane po zakończeniu obowiązkowych zajęć edukacyjnych do zaspakajania innych potrzeb lokalnej społeczności - podkreśla resort edukacji.
Sprawdź w LEX: Szkoły jako zakłady publiczne > >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.








