Co dziesiąte gimnazjum w Polsce nie uczy dzieci - te dramatyczne wnioski przyniosły wyniki egzaminu, który zdawali uczniowie na wiosnę. Są w kraju placówki, których uczniowie nie zdobyli praktycznie żadnych punktów - alarmował po ogłoszeniu w czerwcu wyników egzaminu gimnazjalnego Krzysztof Konarzewski z Instytutu Psychologii PAN. - Jak najszybciej trzeba je zidentyfikować i wprowadzić tam programy naprawcze - dodał. Podczas gdy w przeciętnej szkole uczniowie średnio uzyskiwali z egzaminu ok. 31 pkt, aż w 261 placówkach udało im się uzyskać najwyżej 19 pkt. - Sprawa jest poważna - podsumował Marek Legutko, szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. I dlatego zapoznał z nią kuratorów i przedstawicieli Ministerstwa Edukacji.
Co gorsza, po blisko dwóch miesiącach od ich ogłoszenia MEN nie chce powiedzieć, co z tym zrobi.
- Były i są prowadzone w Ministerstwie Edukacji rozmowy na ten temat oraz zostały wszczęte prace, o których za wcześnie jeszcze mówić – powiedziała Justyna Sadlak z biura prasowego MEN.
- Taka odpowiedź świadczy o tym, że urzędnicy najprawdopodobniej nie mają żadnego pomysłu na rozwiązanie problemu - skomentował tę wypowiedź prof. Krzysztof Kruszewski z UW, były minister edukacji.
Działania naprawcze planują rozpocząć kuratoria, ale nie przygotowały dotychczas żadnych konkretnych programów.
Zdaniem prof. Konarzewskiego tak duża liczba "złych szkół" to wynik błędu w systemie oświaty, które można naprawić tylko szeroko zakrojonymi działaniami systemowymi.
Według specjalistów istnieją sprawdzone recepty na poprawienie sytuacji. Trzeba usprawnić system doszkalania nauczycieli i sprawić, by chcieli z niego korzystać. Niezbędna jest także pomoc w postaci psychologów i pedagogów szkolnych, których w wielu placówkach po prostu brakuje.
- Aby poprawić wyniki w choć jednym procencie "złych szkół", potrzeba dużo środków i mozolnej pracy, a w naszym ministerstwie nikomu się nie chce tego robić. Niestety, u nas nie ma woli radzenia sobie z problemami - dodaje prof. Krzysztof Kruszewski, były minister edukacji. 

źródło: Metro, 7 sierpnia 2007 r.