Przedszkole wybierane jest głównie ze względów praktycznych, dzieci mają w nim zapewnioną całodzienną opiekę. Do posłania sześciolatka do szkoły, zdaniem gazety, nie zachęcają ani dyrektorzy, ani samorządy. 
– Jesteśmy już tą reformą umęczeni. W budżecie były wydzielone specjalne środki na przygotowanie szkół, a teraz okazuje się, że reforma ruszy za dwa lata – mówi Irena Koszyk, naczelnik wydziału oświaty w Opolu.
Problem stanowią również mieszane klasy, rodzice nie chcą narażać dziecka na stres związany z nauką z siedmiolatkami. Eksperci przestrzegają jednak, że sześciolatek, który nie pójdzie w tym roku do szkoły, będzie przez dwa lata uczył się tego samego - powtarzając zerówkę oraz realizując w pierwszej klasie nową podstawę programową dostosowaną do młodszych dzieci. Więcej >>