W przyszłym roku kwota subwencji oświatowej w przeliczeniu na jednego ucznia będzie wyższa o około 7,7 procent. Rozporządzenie w sprawie jej podziału budzi jednak wątpliwości.
21,8 mld zł do gmin, 14,2 mld zł dla powiatów i 0,7 mld zł dla województw - tyle poszczególne rodzaje jst dostaną w ramach części oświatowej subwencji ogólnej w przyszłym roku. 221 mln zł pozostanie do rozdysponowania w ramach 0,6 procent rezerwy oświatowej.
Kwota subwencji oświatowej na rok 2011 przypadająca na jednego ucznia przeliczeniowego w poszczególnych szczeblach samorządów wzrośnie w porównaniu do roku 2010 średnio o około 7,7 procent. Tzw. finansowy standard A wyniesie zatem 4699,53 zł (będzie wyższy od tegorocznego o 335,14 zł). Wzrost subwencji ma związek z zapowiadanymi przez rząd podwyżkami płac w oświacie.
21,8 mld zł do gmin, 14,2 mld zł dla powiatów i 0,7 mld zł dla województw - tyle poszczególne rodzaje jst dostaną w ramach części oświatowej subwencji ogólnej w przyszłym roku. 221 mln zł pozostanie do rozdysponowania w ramach 0,6 procent rezerwy oświatowej.
Kwota subwencji oświatowej na rok 2011 przypadająca na jednego ucznia przeliczeniowego w poszczególnych szczeblach samorządów wzrośnie w porównaniu do roku 2010 średnio o około 7,7 procent. Tzw. finansowy standard A wyniesie zatem 4699,53 zł (będzie wyższy od tegorocznego o 335,14 zł). Wzrost subwencji ma związek z zapowiadanymi przez rząd podwyżkami płac w oświacie.
Zwiększenie kwoty ogólnej subwencji nie gwarantuje jednak, że w poszczególnych gminach nie dojdzie do sytuacji, że będą one musiały podwyżki finansować częściowo ze swoich środków. Subwencja w poszczególnych jednostkach samorządu terytorialnego nie wzrośnie o podwyżki, ale nadal będzie naliczana na ucznia. Taka podwyżka wynagrodzeń nauczycielskich przy zmniejszeniu ilości uczniów w gminie i przy utrzymaniu tej samej ilości oddziałów sprawi, że do podwyżek trzeba będzie dołożyć z dochodów własnych.
Wątpliwości budzą też zmiany w definicji etatów nauczycielskich. MEN chce, by przy podziale subwencji oświatowej nie była uwzględniana liczba etatów nauczycieli przebywających na urlopach bezpłatnych i urlopach wychowawczych. Związek Powiatów Polskich oczekuje na analizę skutków finansowych takiej zmiany.
Źródło: Serwis Samorządowy PAP, 4.12.2010 r.