Nowe zasady oznaczają, że trzeba ciąć etaty woźnych w przedszkolach, że więcej pracy za te same pieniądze będzie dla logopedów, psychologów i pedagogów w szkołach i przedszkolach, mniej godzin dla nauczycieli przedszkoli.
Przeciwko cięciom protestują nauczycielskie związki, pracownicy oświaty oraz niekórzy radni.
- Woźna ma pracować od 8 do 14, a przedszkole nadal będzie czynne. Po godz. 14 nauczyciel będzie pomagał dzieciom w ubieraniu, składał pościel po leżakowaniu, zapisywał godziny wyjść dzieci, prowadził indywidualne rozmowy z rodzicami, podawał dzieciom podwieczorek, a potem zmywał po podwieczorku, przebierał zmoczone ubrania dzieci, wychodził po ubrania na zmianę do szatni. Czy na takim standardzie opieki nam zależy? - pytał emocjonalnie Jarosław Krajewski z PiS.
- Stosując nowe zasady, musiałabym wymówić warunki pracy i płacy 11 osobom. Nie wyobrażam sobie w grupie integracyjnej pracy niepodpartej wsparciem woźnej, pomocy nauczyciela. Nie wyobrażam sobie, żeby moje dzieci bez przerwy miały zaburzone poczucie bezpieczeństwa. O przydział dodatkowych godzin nie zamierzam się prosić, one się dzieciom należą. - mówi Beata Zawadzka, dyrektorka Przedszkola Integracyjnego 117. Więcej>>
Warszawa: pracownicy oświaty protestują przeciwko oszczędnościom
Na sesji Rady Warszawy pracownicy oświaty protestowali przeciwko obcinaniu przez miasto wydatków na edukację. Dyskusja trwała przez kilka godzin - donosi Gazeta Wyborcza.