OKE w Łodzi ogłosi wyniki matur 30 czerwca, ale już wiadomo, że w tym roku padnie kolejny niechlubny rekord. W całym regionie egzaminatorzy unieważnili prawie 300 prac z powodu ściągania. W tym 230 z samej matematyki!
Inne obowiązkowe przedmioty wypadają dużo lepiej. Dla porównania: w przypadku języka polskiego wątpliwości, czy maturzysta pisał samodzielnie, wzbudziły tylko 22 prace, z języka angielskiego - siedem. To mniej niż w ubiegłym roku. A z matematyką odwrotnie! Na poprzedniej maturze unieważniono 163 prace. Teraz prawie o połowę więcej. A to jeszcze nie koniec.
Zdaniem Katarzyny Felde, matematyczki i dyrektorki IV LO, wielu maturzystów ściąga na tym przedmiocie, bo się go nie uczy. - Z takim nastawieniem przychodzą do szkoły: "Matematyka jest trudna, i tak jej nie zrozumiem, a na egzaminie jakoś to będzie". Nie mówiąc o tym, że każdy kolejny rocznik gimnazjalistów mnoży i dzieli słabiej - dodaje nauczycielka. Felde uważa, że dane OKE są zaniżone. - Wpadli tylko ściągający z kartki krążącej po klasie, a dziś ściąganie to także komórki z internetem, malutkie mikrofony i słuchawki. Ci, którzy postawili na elektronikę i nie dali się złapać w trakcie egzaminu, maturę zdali - ubolewa.

Gazeta Wyborcza, 21 czerwca 2011 r., Marcin Markowski