Jak wynika z  ostatniego raportu Europejskiej Sieci Informacji o Edukacji Eurydyce,  w całej Europie brakuje nauczycieli matematyki, informatyki, biologii, geografii i fizyki. W Niemczech zabraknie 40 tys. nauczycieli.  Powodem kryzysu jest starzenie się kadry i masowe odejścia na emeryturę. Według związkowców w najbliższych dziesięciu latach odejdzie na emeryturę aż 300 tys. spośród 770 tys. niemieckich nauczycieli.  W ciągu 20 lat ich liczba spadnie tam o 70 proc., a nowych przybywa za mało. Pomysł niemieckich związkowców polega na tym, żeby zaprosić polskich, czeskich i rumuńskich  nauczycieli -  nauczyciele przyjeżdżaliby na dwu- lub pięcioletnie kontrakty. W zamian Niemcy wysłaliby na Wschód germanistów. - Z tym może być problem - mówi polski wiceminister edukacji Zbigniew Marciniak. Ocenia, że niewielu nauczycieli włada niemieckim na tyle biegle, by skusiła ich propozycja wyjazdu. - Mało który nauczyciel miałby chęć emigrować na stałe. Ale wyobrażam sobie, że kilka lat pracy w innym, wysoko rozwiniętym kraju mogłoby być rozwijającą przygodą. Nie tylko przygodą, ale też szansą na wyższe zarobki - dodaje „Gazeta Wyborcza”. Za Odrą nauczyciele zarabiają pięciokrotnie więcej niż w Polsce (dane OECD uwzględniające siłę nabywczą pieniądza). Początkujący polski nauczyciel dostaje na rękę ok. 1,4 tys. złotych. Niemiecki zaczyna z pensją 1,5 tys. euro. Artykuł na temat perspektyw zawodowych nauczycieli przedmiotów ścisłych zamieszcza „Gazeta Wyborcza”.

źródło: Gazeta Wyborcza, 31  lipca 2009r.