Nadzór nad szkołami zamiast kuratorów mają sprawować tzw. inspektorzy jakości kształcenia. Będą mogli kontrolować szkołę nawet kilka dni. Zyskają też prawo wglądu do wszystkich dokumentów związanych z prowadzeniem kształceniem w szkołach. Jeśli w trakcie kontroli okaże się, że są nieprawidłowości, to dyrektor będzie musiał je usunąć. Jeśli tego nie zrobi, organ nadzoru może wystąpić do gminy o jego odwołanie. Tej decyzji nie będzie mogła zmienić nawet gmina, która go zatrudnia.
– Inspektorzy będą bardziej stanowczy przy podejmowaniu decyzji o usunięciu ze stanowiska dyrektora, który nie dba o zwiększanie jakości kształcenia – mówi minister Katarzyna Hall. Podkreśla, że inspektorzy będą większość czasu spędzać na kontrolach w szkołach, a nie jak dotychczas w urzędzie. Ustawa przewiduje też sankcję dla osób fizycznych lub prawnych niebędących jednostkami samorządu terytorialnego, które prowadzą szkoły. Będą oni mogli być ukarani cofnięciem zezwolenia na jej założenie. A to będzie jednoznaczne z likwidacją.
Gazeta Prawna, 29 grudnia 2010 r., Artur Radwan







