Bożena Diaby, rzeczniczka MPiPS, od dziennikarzy dowiedziała się o problemie dożywiania uczniów w wakacje. Nie widzi potrzeby, by zajmowało się nim ministerstwo. - Dziś, by MOPS dofinansował uczniowi posiłek, potrzebny jest wniosek rodzica - mówi Diaby. - Ale gdy wejdzie w życie nowelizacja ustawy, dyrektor szkoły sam będzie mógł typować potrzebujących. A w wakacje, gdy stołówka w jego szkole będzie nieczynna, przekaże listę uczniów MOPS, który skieruje ich do prowadzonej przez siebie jadłodajni. Wszystko zależy od decyzji lokalnych władz. Nikt nie zabrania im być przedsiębiorczym. Jeśli urzędnicy tłumaczą, że nic nie da się w tej sprawie zrobić, to znaczy, że nie chce im się nią zająć.
Uczniowie bez dożywiana podczas wakacji
Bożena Diaby, rzeczniczka MPiPS, od dziennikarzy dowiedziała się o problemie dożywiania uczniów w wakacje. Nie widzi potrzeby, by zajmowało się nim ministerstwo. - Dziś, by MOPS dofinansował uczniowi posiłek, potrzebny jest wniosek rodzica - mówi Diaby. - Ale gdy wejdzie w życie nowelizacja ustawy, dyrektor szkoły sam będzie mógł typować potrzebujących. A w wakacje, gdy stołówka w jego szkole będzie nieczynna, przekaże listę uczniów MOPS, który skieruje ich do prowadzonej przez siebie jadłodajni. Wszystko zależy od decyzji lokalnych władz. Nikt nie zabrania im być przedsiębiorczym. Jeśli urzędnicy tłumaczą, że nic nie da się w tej sprawie zrobić, to znaczy, że nie chce im się nią zająć.







