Połowa słuchaczy szkół zawodowych dla dorosłych uczy się zawodów, w których notowano najwięcej bezrobotnych absolwentów, a jedna trzecia zawodów, w których kształcą szkoły, zaliczana jest przez urzędy pracy do tzw. nadwyżkowych - wynika z raportu NIK, który został przedstawiony 3.03. podczas posiedzenia sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.
W grupie 20 zawodów o największej liczbie bezrobotnych kształciło się w całym kraju 10 tys. z 19 tys. słuchaczy szkół dla dorosłych, czyli ponad 50 proc.
Najwyższa Izba Kontroli zaleciła w raporcie pokontrolnym wyznaczenie organów, które na szczeblu lokalnym i regionalnym, z wyprzedzeniem czteroletnim, pomagałyby dostosować ofertę szkół zawodowych do potrzeb rynku pracy.
Obecny na osiedzeniu wiceminister edukacji Zbigniew Włodkowski przypomniał, że w dostosowaniu oferty szkół dla dorosłych do lokalnych potrzeb ma pomóc przygotowywana obecnie przez resort reforma szkolnictwa, zgodnie z którą szkoły te mają mieć zupełnie inną strukturę i charakter niż dotąd. We wrześniu 2012 r. - obok nowych zreformowanych liceów ogólnokształcących, techników i zasadniczych szkół zawodowych - zaczną działać także nowe szkoły: gimnazja dla dorosłych i licea dla dorosłych. W tych liceach chętni będą mogli uczestniczyć dodatkowo w kursach zawodowych, po których zdobędą kwalifikacje zawodowe. Obecne licea i technika dla dorosłych oraz licea i technika uzupełniające będą stopniowo wygaszane.
Źródło: Serwis Nauka w Polsce, 4.03.2010 r.