Zdarza się, że prezent znacznej wartości oferuje wydawnictwo zainteresowane sprzedażą swoich podręczników. Szczególnie w czasach kryzysowych bardzo korzystna dla obu stron może wydawać się propozycja współpracy z wydawnictwem na dłuższy, kilkuletni okres. Bywa, że dodatkowo zawierane są umowy dotyczące darowizny sprzętu dla szkoły. Ostatnio głośno było w mediach o zawieraniu przez dyrektorów szkół umów będących zobowiązaniem do wyboru podręczników oferowanych przez dane wydawnictwa w zamian za – dość kosztowny – dydaktyczny sprzęt komputerowy czy multimedialny. Ministerstwo Edukacji Narodowej zleciło przeprowadzenie kontroli w zakresie wyboru podręczników, a na swojej stronie internetowej przedstawiło
informację, która jasno określa, że w żaden sposób umowa nie może zobowiązywać szkoły do wyboru i korzystania z konkretnych podręczników, a wybór podręcznika nie może być uzależniony od otrzymania jakichkolwiek dóbr materialnych oferowanych przez wydawnictwa. Z art.  22a ust. 1 u.s.o. jednoznacznie wynika, że jedynie nauczyciel ma prawo wyboru podręcznika spośród tych, które zostały dopuszczone do użytku szkolnego. Oznacza to, że nawet jeżeli podręczniki zgodne są ze szkolnym zestawem programów nauczania i można przewidzieć, iż w kolejnych latach ich dalsze części będą najprawdopodobniej wykorzystane w procesie dydaktycznym, to jednak działania dyrektora polegające na zawarciu umowy o zobowiązanie do zakupu pozycji konkretnego wydawnictwa mogą ograniczać prawo nauczycieli do wyboru podręczników. Oczywiście można przytaczać argumenty dotyczące upustów itp., niemniej jednak w razie zawarcia takiej umowy pojawią się także wątpliwości co do przesłanek wyboru podręcznika.
Konsekwencje podejmowania współpracy z firmami mogą być poważne. Oprócz zarzutu złamania przepisów oświatowych określających np. wskazane powyżej uprawnienia nauczyciela oskarżenia mogą dotyczyć korupcji.
Mówiąc o korupcji, trzeba podkreślić, że występuje ona w co najmniej dwóch znaczeniach. Po pierwsze ogólnym, słownikowym, jako zepsucie, demoralizacja, rozkład społeczny, zgnilizna, przekupstwo, łapownictwo, sprzedajność. Po drugie – zgodnie z art. 2 podpisanej i ratyfikowanej przez Polskę cywilnoprawnej konwencji o korupcji, sporządzonej w Strasburgu 4.11.1999 r. (Dz. U. z 2004 r. Nr 244, poz. 2443) – korupcja oznacza żądanie, proponowanie, wręczanie lub przyjmowanie, bezpośrednio lub pośrednio, łapówki lub jakiejkolwiek innej nienależnej korzyści lub jej obietnicy, które wypacza prawidłowe wykonywanie jakiegokolwiek obowiązku lub zachowanie wymagane od osoby otrzymującej łapówkę, nienależną korzyść lub jej obietnicę. Ponadto na gruncie prawa karnego korupcja wiąże się z kilkoma przestępstwami, w tym z przestępstwem określonym w art. 296a ustawy z 6.06.1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553 ze zm.).
Na potrzeby popularyzacji wiedzy z tego zakresu oraz zapobiegania zjawisku korupcji wystarczające jest używanie szerszego, ogólnego pojęcia, gdzie jako korupcję rozumie się:
wykorzystywanie władzy publicznej dla celów prywatnych, w tym wzbogacenie w sposób bezprawny i nieuzasadniony lub przyczynienie się do wzbogacenia osób bliskich, poprzez niewłaściwe wykorzystanie sprawowanej władzy;
– czyn, który popełnia każdy, kto powodowany swoimi bezpośrednimi lub pośrednimi interesami narusza system reguł, za realizację których sam jest odpowiedzialny;
naruszenie zasady oddzielenia życia prywatnego od życia zawodowego (por. Centralne Biuro Antykorupcyjne, Podręcznik antykorupcyjny dla urzędników, Warszawa 2012, dostępny na stronie www.antykorupcja.gov.pl w zakładce „Publikacje CBA”).

Pojęciem korupcji określa się więc także zachowania, które nie podlegają karze na gruncie kodeksu karnego. Zachowania te naruszają natomiast zasady etyki, moralności czy kultury. Są przejawem sytuacji, w której osoba zyskuje nienależną korzyść lub jej obietnicę, a tym samym jej działanie nie jest wolne od wpływów, które nie powinny mieć miejsca. Działanie takie może być czynem nieuczciwej konkurencji, naruszającym lub zagrażającym interesom przedsiębiorcy działającego w warunkach wolnej gospodarki rynkowej.

Jest to fragment artykułu Iwony Kobus " Granice współpracy szkoły z prywatną firmą ", opublikowanego w miesięczniku "Dyrektor Szkoły" nr 10/2013>>