W szkołach nie ma toalet, podjazdów czy wind dla uczniów niepełnosprawnych - wynika z ankiet, które zleciło MEN.
Na polecenie MEN dyrektorzy szkół ponadgimnazjalnych (z wyjątkiem specjalnych) wypełniali ankiety o rekrutacji niepełnosprawnej młodzieży. I tak np. w Mazowieckiem sprawdzono 71 szkół ponadgimnazjalnych. Tylko dwie mają toalety dostosowane dla niepełnosprawnych, co stanowi 2,8 proc., w Wielkopolsce - tylko 16,6 proc. na 307 szkół. Nieco lepiej jest na Podlasiu - tam na 185 szkół 30 proc. ma toalety dostosowane do potrzeb niepełnosprawnych. Tyle że w niektórych przypadkach są one jedynie w internacie lub hali sportowej.
Na Mazowszu podjazdy dla niepełnosprawnych są prawie w 27 proc. szkół, podobnie na Podlasiu, a w woj. wielkopolskim na 307 placówek ma je tylko ok. 23 proc. Szkoły z podnośnikami lub windami to rzadkość, na Podlasiu - tylko w 10 proc. badanych szkół, a w Wielkopolsce - ok. 9 proc. Na dodatek niewiele szkół ubiega się o dotacje z MEN na likwidację barier architektonicznych. W zwykłych szkołach uczy się wciąż niewielu niepełnosprawnych uczniów - na Mazowszu w 71 szkołach tylko 20 (w tym m.in. dwóch słabowidzących, trzech z autyzmem i sześciu z niepełnosprawnością ruchową), w woj. wielkopolskim w 307 szkołach prawie 200.
Z ankiet wynika, że w żadnej z tych szkół nie odmówiono przyjęcia kandydata z powodu jego niepełnosprawności lub choroby przewlekłej. To nic dziwnego. Wielu rodziców, zanim wybierze szkołę, sprawdza, która jest przystosowana do potrzeb dziecka. I często okazuje się, że wybór jest marny albo żaden. Wielu rodziców wybiera więc szkołę integracyjną.
Do końca roku MEN opracuje wyniki z całej Polski.

Źródło: Gazeta Wyborcza, 6.12.2010 r.