Sprawę opisuje portal gazeta.pl.
To, że tylko jeden z trzech WF-ów uczniowie mają w sali gimnastycznej, nie podoba mi się. Ale to, że mogą wychodzić z klas na przerwy tylko we wtorki, to już przesada - skarży się dziennikarzom ojciec drugoklasisty z SP 48 na Pogodnie. O takiej dziwnej zasadzie usłyszał na klasowym zebraniu. Inne klasy mają prawo do przerw na korytarzu w inne dni tygodnia.
Dyrektorka potwierdza, że ze względu na dużą liczbę uczniów wprowadzono ograniczenia, ale tłumczy, że wcale nie oznacza to, że dzieci mogą wychodzić z klas tylko jednego dnia.
- Zmniejszyliśmy zagęszczenie na korytarzach. Dla bezpieczeństwa. Jest wąsko, dużo drzwi - tłumaczy. - Uczniowie wychodzą, powiedzmy, pół na pół: część klas najpierw, część później. Chodzi o to, żeby wszyscy nie wychodzili "na hura" -  Do toalety czy do automatu [z napojami, batonikami - red.] dziecko może wyjść na każdej przerwie - zapewnia. Więcej>>