Na spotkaniu zespołu ds. statusu zawodowego, które odbyło się 15.12., dyskutowano o propozycjach MEN wprowadzenia zmian w Karcie Nauczyciela. Ministerstwo proponuje m.in. dłuższy czas pracy nauczyciela, egzamin do zawodu, trzyletnie kontrakty dla początkujących, krótsze wakacje dla tych, którzy nie uczą przy tablicy (np. bibliotekarzy), dyrektor zdecyduje o pensji i liczbie godzin lekcyjnych nauczyciela na podstawie oceny jego pracy, nieco wyższe pensje, ale niektórzy stracą dodatki (np. wiejski).
Pomysły MEN popierają samorządowcy, w większości także dyrektorzy szkół, związkowcy bronią dotychczasowych zapisów. Min. Hall zdecydowała wczoraj, że przedłuży prace zespołu do czerwca, aby wynegocjować wspólnie konkrety.
Stanisław Broniarz, prezes ZNP, mówi: Nie zgadzamy się na to, żeby dyrektor decydował o każdym kroku nauczyciela i o wysokości jego zarobków. Dlaczego on ma mówić nauczycielom: ty pracujesz 20 godzin w tygodniu, a ty 26? Na podstawie subiektywnego sądu? Dyrektorzy szkół są bardzo zależni od samorządów i tak naprawdę nie podejmą samodzielnych w tej sprawie decyzji. Nie wierzę, że samorządy będą w stanie ustalić obiektywne kryteria oceny pracy nauczyciela.
Związek deklarujecie chęć rozmów w sprawie zmiany ścieżki awansu nauczycieliale uważa, że w tej sprawie rząd nie ma dobrych propozycji i chce tylko opóźniać zdobywanie poszczególnych stopni awansu.
Min. Hall zdecydowała, że przedłuży prace zespołu do czerwca, aby wynegocjować wspólnie konkrety. Mimo oporu związków przy poparciu samorządów wybrane propozycje mogą w przyszłym roku stać się założeniami do nowej ustawy – Karta nauczyciela.

Źródło: Gazeta Wyborcza, 16.12.2010 r.