Sprawa dotyczyła nauczycielki mianowanej, którą dyrektor szkoły zwolnił z pracy bez wypowiedzenia po upływie 182 dni, w którym to czasie przebywała na zwolnieniu lekarskim. Od decyzji nauczycielka odwołała się do sądu żądając przywrócenia do pracy i wypłaty zaległych wynagrodzeń.

Argumentowała, że ze zwolnieniem dyrektor powinien poczekać do uprawomocnienia się decyzji organu rentowego, ponieważ tak stanowi Kodeks pracy, do którego powinien się odnieść pracodawca w kwestiach nieuregulowanych w Karcie nauczyciela.  

Sądy pierwszej i drugiej instancji nie zgodziły się jednak z jej argumentacją. Podobnie orzekł Sąd Najwyższy, przyznając rację pełnomocnikowi dyrektora szkoły, który podnosił, że oczekiwanie na decyzje ZUS spowodowałoby dezorganizację pracy w placówce. 

 

Więcej na stronie "DGP" (link).