Katarzyna Piekarska, szefowa warszawskiego SLD, chce 1.09. na konferencji prasowej zwrócić uwagę na poważny problem: niewierzący w wielu szkołach nie mają możliwości chodzenia na lekcje etyki, bo ich po prostu nie ma.
To pierwszy krok w zapowiadanej podczas wakacji kampanii Sojuszu na rzecz rozdziału Kościoła od państwa.
Sojusz ma zażądać od minister edukacji Katarzyny Hall informacji w Sejmie, gdzie i jak prowadzone są zajęcia z etyki. Potem chce dużej sejmowej debaty w tej sprawie. Dziś o nią u marszałka Sejmu będą zabiegać posłowie lewicy. Sojusz sam przyjrzał się nauce etyki w placówkach oświatowych. - I wyszło nam, że te lekcje to w szkołach fikcja. Chcemy, żeby pani minister się z tego wytłumaczyła - mówi nam Tomasz Kalita, rzecznik prasowy SLD.
Z analizy SLD wynika, że zajęcia z etyki wprowadzono do placówek oświatowych na odczepnego, tak aby tylko zamknąć usta przeciwnikom religii w szkole. Często te zajęcia prowadzą katecheci, historycy, a nawet nauczyciele WF.
Sojusz Lewicy Demokratycznej zamierza także zgłosić wkrótce kilka pomysłów dotyczących reformy edukacji wśród których są m.in. obowiązkowe lekcje wychowania seksualnego oraz wyprowadzenie religii poza mury szkoły.

Gazeta Wyborcza, 1 września 2010 r., Łukasz Antkiewicz
Dziennik „Polska”, 31 sierpnia 2010 r.