Zmiany te są wymuszone przez pokolenie Z, które ma coraz większe wymagania względem systemu edukacji, w którym funkcjonuje. W tej sytuacji nauczyciel wręcz nie ma wyjścia – musi być gotowy na zmianę modelu nauczania! Wszak jego misja ma sens tylko wtedy, gdy jest tam, gdzie jego uczniowie.
Ale należy zauważyć, że nauczyciele nie muszą kierować uczniów do serwisów społecznościowych, bo ich uczniowie już tam są i korzystają swobodnie z bogactwa narzędzi rozwoju edukacyjnego. Dzięki ich pomocy można założyć zarówno swój prywatny profil, jak i profil klasy, grupy uczniów zainteresowanych np. matematyką czy też coraz bardziej popularny specjalny profil na Facebooku służący promocji marki, czyli fanpage.
Budując fanpage szkoły, możemy skupić wokół niego byłych i obecnych uczniów oraz sympatyków. Zyskujemy wówczas możliwość nie tylko informowania o wydarzeniach w naszej szkole, ale również feedback. Serwisy społecznościowe szkoła może również wykorzystywać na potrzeby kampanii reklamowej, by dotrzeć do potencjalnych uczniów.
Wykorzystanie serwisów społecznościowych w edukacji może przynieść wiele korzyści. Do najważniejszych możemy zaliczyć:
● scentralizowanie w jednym miejscu wszystkich działań edukacyjnych nauczycieli i uczniów szkoły,
● zwiększenie poczucia wspólnoty szkolnej przez uczniów i nauczycieli ze względu na efekt bliskości, który wytwarzają,
● zwiększenie efektywności nauki poprzez umożliwienie uczniom budowania własnych zasobów edukacyjnych,
● znaczną poprawę efektywności wzajemnej komunikacji między nauczycielami i uczniami,
● doskonalenie praktycznego wykorzystania ICT oraz wykorzystania sieci jako sposobu efektywnej nauki,
● ułatwienie koordynacji prac różnych grup edukacyjnych (nie tylko klasowych),
● naukę podstawowych zachowań społecznych przez uczniów: współpracy w grupie, zaangażowania, kreatywności.
Jest to fragment artykułu Romana Lorensa "Serwisy społecznościowe w edukacji", opublikowanego w miesięczniku "Dyrektor Szkoły" 2/2013>>
Polecamy: Facebook nie tylko dla uczniów







